Wydawałoby się, że w tak ważnych sprawach jak kupno mieszkania, zwłaszcza w ramach upadłości (egzekucji), wszystko jest jasne, a kupujący nabywa je bez obciążeń. Otóż nie jest to takie pewne. Nie wiadomo nawet, jak postępować, gdy wątpliwości budzi ustanowiona na nieruchomości hipoteka.
Sąd Rejonowy w Trzebnicy odrzucił skargę banku na decyzję referendarza. Nie przepisał on z księgi macierzystej nieruchomości, na której deweloper budował mieszkania na sprzedaż, hipoteki łącznej zabezpieczającej kredyt na inwestycję na 3,5 mln zł do księgi założonej dla wyodrębnionego lokalu. Sprzedał go syndyk, bo deweloper zbankrutował.
Nie wiadomo dlaczego referendarz tak postąpił. Można się domyślać, że uznał, iż hipoteka nie przechodzi na zbytą część nieruchomości w postępowaniu upadłościowym dewelopera. Zgodnie z art. 313 ust. 1 i 2 prawa upadłościowego sprzedaż nieruchomości w postępowaniu upadłościowym powoduje wygaśnięcie praw ujawnionych wpisem do księgi wieczystej lub nieujawnionych, ale zgłoszonych sędziemu komisarzowi w określonym terminie.
Czytaj także: Podział majątku po rozwodzie nie ogranicza banku - wyrok SN
Sąd rejonowy uznał, że ponieważ referendarz nie dokonał wpisu, nie ma czego skarżyć, a rozpatrując zażalenie banku, wrocławski Sąd Okręgowy zwrócił się z pytaniem prawnym do SN.