Przywracanie przez sąd esbeckiej emerytury

Część składów przywraca emerytury byłym funkcjonariuszom, inne zawieszają postępowania, ale nie zawsze skutecznie.

Aktualizacja: 25.10.2019 07:18 Publikacja: 24.10.2019 17:32

Przywracanie przez sąd esbeckiej emerytury

Foto: Fotorzepa/Roman Bosiacki

To, czy sąd przywróci byłemu funkcjonariuszowi emeryturę w poprzedniej wysokości, zależy od składu orzekającego. Część sądów czeka, aż Trybunał Konstytucyjny rozstrzygnie o zgodności z konstytucją przepisów obniżających emerytury i renty, część sama dochodzi do wniosku, że obniżanie świadczenia bez badania winy zainteresowanego jest sprzeczne z konstytucją i zasadami Unii Europejskiej.

Tak było w sprawie zawisłej przed Sądem Okręgowym w Częstochowie. W procesie nie ujawniono żadnych dowodów przestępczej działalności odwołującego. I pociągnięcie byłego funkcjonariusza do odpowiedzialności zbiorowej, zdaniem sądu, naruszyło godność mężczyzny. Nawet uznanie, że niektóre instytucje przed zmianą ustrojową działały w sposób budzący dziś poważne wątpliwości prawne i moralne, nie uprawnia prawodawcy do stwierdzenia, że wszystkie osoby tam zatrudnione były przestępcami.

Czytaj także:

Sąd przywrócił policyjną rentę byłemu funkcjonariuszowi SB

Głodowe emerytury dla byłych funkcjonariuszy

Istotą demokratycznego państwa prawa jest to, że każdy zostaje potraktowany sprawiedliwie, czyli w sposób adekwatny do czynów – uznał sąd, według którego uprawnienia emerytalne nie mogą być też instrumentem polityki represyjnej państwa. Emerytura i renta należy się za służbę, a nie za sposób jej pełnienia. Jeśli zaś sposób doprowadzał do popełnienia przestępstwa, to możliwe jest odebranie prawa do emerytury mundurowej.

Zdaniem składu orzekającego, obniżając świadczenie, naruszono prawo własności i prawo UE. Zgodnie zaś z tezą wyroku sędzia krajowy ma obowiązek stosowania praw podstawowych UE z pierwszeństwem przed prawem krajowym. W uzasadnieniu wyroku sąd zacytował Gustawa Radbrucha: „Jeśli ustawy świadomie zaprzeczają sprawiedliwości, np. arbitralnie przyznają i odbierają ludziom ich prawa, to nie obowiązują (...), a prawnicy powinni zdobyć się na odwagę odmówienia im charakteru prawa".

Wielu sędziów woli jednak poczekać na wyrok TK. Ubezpieczeni kwestionują bowiem te same przepisy, o których konstytucyjność warszawski Sąd Okręgowy zapytał w styczniu 2018 r. (sygn. akt P 4/18).

Byli funkcjonariusze składają jednak zażalenia. Ich zdaniem sądy są uprawnione do rozstrzygnięcia zgodności z konstytucją przepisu, na podstawie którego orzekają. W razie uznania, że przepis jest niezgodny z ustawą zasadniczą, powinny go pominąć.

Nie jest oczywiste, czy sąd apelacyjny przychyli się do ich zażalenia. Na przykład Sąd Apelacyjny w Szczecinie (III AUz 59/19) orzekł, że nie można czynić zarzutu sądowi orzekającemu, że w związku z wątpliwościami zawiesił postępowanie.

Do zażalenia przychylił się natomiast Sąd Apelacyjny w Katowicach (sygn. III AUz 236/19). Zauważył, że TK nie wyznaczył nawet terminu rozprawy na rozpoznanie pytania warszawskiego sądu. Podkreślił, że zawieszenie postępowania jest wyjątkiem od obowiązku sprawnego działania każdej instytucji publicznej, przewidzianego we wstępie do konstytucji oraz szczególnego obowiązku rozpoznawania spraw sądowych bez nieuzasadnionej zwłoki.

OPINIA

prof. Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego

Trybunał stwierdza o konstytucyjności norm na poziomie abstrakcji, kontrolując ich hierarchiczną zgodność. Nie jest sądem faktu. Na poziomie konkretnego przypadku zastosowanie przepisu może więc nie odpowiadać ustaleniom poczynionym przez Trybunał. Jeżeli prawo unijne i konstytucja nie da się pogodzić z ustawą, nie stosuje się przepisu ustawy. Sądy mogą więc pomijać ich zdaniem niekonstytucyjny przepis, zwłaszcza gdy mają do czynienia nie tylko z zagrożeniem praw ekonomicznych obywateli, ale ich godności, i ze znacznym upływem czasu. Pamiętajmy, że sądy są niezawisłe i to, jaką decyzję podejmą, zależy od tego, jak rozumieją przepisy konstytucji o bezpośrednim jej stosowaniu. Wiele wskazówek znajdą w samej ustawie zasadniczej i tekstach doktryny prawniczej, chociażby w formule Radbrucha dotyczącej ustawowego bezprawia.

To, czy sąd przywróci byłemu funkcjonariuszowi emeryturę w poprzedniej wysokości, zależy od składu orzekającego. Część sądów czeka, aż Trybunał Konstytucyjny rozstrzygnie o zgodności z konstytucją przepisów obniżających emerytury i renty, część sama dochodzi do wniosku, że obniżanie świadczenia bez badania winy zainteresowanego jest sprzeczne z konstytucją i zasadami Unii Europejskiej.

Tak było w sprawie zawisłej przed Sądem Okręgowym w Częstochowie. W procesie nie ujawniono żadnych dowodów przestępczej działalności odwołującego. I pociągnięcie byłego funkcjonariusza do odpowiedzialności zbiorowej, zdaniem sądu, naruszyło godność mężczyzny. Nawet uznanie, że niektóre instytucje przed zmianą ustrojową działały w sposób budzący dziś poważne wątpliwości prawne i moralne, nie uprawnia prawodawcy do stwierdzenia, że wszystkie osoby tam zatrudnione były przestępcami.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów