Jesteśmy świeżo po uchwaleniu przez Sejm nowej ustawy deweloperskiej. Co do zasady jej przepisy wejdą w życie po 12 miesiącach od opublikowania w dzienniku ustaw. Czy nowe regulacje mogą podbić i tak wciąż galopujące ceny mieszkań?
Chyba tak – ale nie tak bardzo, jak się obawialiśmy wcześniej, kiedy to wysokość maksymalnej składki na Deweloperski Fundusz Gwarancyjny (DFG) miała sięgnąć aż 5 proc. wartości mieszkania. Potem, w dyskusjach sejmowych, ta stawka zmniejszyła się do 2 proc. – co było bliżej realnej oceny sytuacji. Natomiast na etapie dyskusji w Senacie wszyscy zrozumieli, że 2 proc. to również jest znacznie więcej, niż wymaga tego bezpieczeństwo klientów. Ostatecznie skończyło się na limicie 1 proc.
To jednak, jaka będzie realna wysokość składki, określać będzie już właściwy minister. Sądzimy, że składka na DFG w wysokości od 0,25 proc. do 0,5 proc. wartości mieszkania to będzie maksimum.
W ustawie wprowadza się obowiązki w zakresie raportowania dodatkowych informacji przez deweloperów do banków. Czy wpłyną one na koszty państwa biznesu? Środowisko dysponuje wyliczeniami w tym zakresie?
Były robione przymiarki przez grono deweloperów zrzeszonych w Polskim Związku Firm Deweloperskich. Nowe obowiązki na pewno zaważą na zwyżce kosztów obsługi. Banki już zapowiedziały nam podwyżkę opłat za prowadzenie rachunków powierniczych. W mojej ocenie zwyżka spowodowana zmianami w ustawie deweloperskiej nie powinna przekroczyć 2,5–3 proc.