Problemem jest tylko to, że złoża znajdują się bardzo głęboko, około 6000 m pod powierzchnią ziemi. Ich wydobycie może okazać się bardzo kosztowne.

Według raportu brytyjskiego magazynu "Scientific Reports" w strefie ekonomicznej Japonii, w pobliżu wyspy Minamitori znajduje się 16 milionów ton tlenków metali rzadkich. Te złoża mogłyby zaspokoić zapotrzebowanie na itr na 780 lat, europ na 620 lat, terb na 420 lat i dysproz na 730 lat. Te pierwiastki są kluczowe dla rozwoju technologii na świecie. Stosuje się je w smartfonach, samochodach elektrycznych oraz hybrydowych, akumulatorach i ekranach.

Odkrycie takich ilości materiałów przez Japonię może całkowicie zmienić jej pozycję na świecie, poprzez całkowite uniezależnienie się od złóż, które znajdują się na terenie Chin.

"Scientific Reports" informuje, że poprzez wykorzystanie filtrów hydrocyklonowych wydobycie konkretnego metalu byłoby znacznie łatwiejsze. Według Japończyków substancje znajdują się w substancji składającej się z ziarenek ziemi i piasku, czyli błota. Trzeba będzie je tylko wyekstrahować z tego błota. Gdyby się to udało, to złoża zapewnią rozwój japońskiej gospodarki na 780 lat - informuje "South China Morning Post".