CD Projekt próbuje złapać wiatr w żagle

Niedawny powrót „Cyberpunka 2077" do sklepu PS Store i ostatnie poprawki zwiększyły zainteresowanie grą.

Aktualizacja: 01.07.2021 06:26 Publikacja: 30.06.2021 21:00

CD Projekt próbuje złapać wiatr w żagle

Foto: materiały prasowe

Aż o 374 proc. wzrosła sprzedaż „Cyberpunka" w Wielkiej Brytanii, co pozwoliło grze polskiego studia uplasować się na 22. miejscu w rankingu najchętniej kupowanych gier w pudełkach.

– Chodzi o tygodniowe dane o sprzedaży dotyczące sprzedaży kopii fizycznych gry w Wielkiej Brytanii. Nie traktowałbym tego jako istotnej pozytywnej informacji. Prawdopodobnie powrót do PS Store sprawił, że o grze było trochę głośniej i stąd taka reakcja – komentuje Michał Wojciechowski, analityk Ipopemy Securities. Dodaje, że 22. miejsce na jednym z wielu rynków to za mało, aby ogłosić sukces. Tym bardziej że wzrost sprzedaży może okazać się jednorazowy.

– Sprzedaż „Cyberpunka" na pewno ulegnie poprawie dzięki pojawieniu się dodatkowego, istotnego kanału. Natomiast znaczący wzrost sprzedaży jest możliwy dopiero po istotnych poprawkach w mechanice gry oraz wydaniu wersji na konsole nowej generacji, prawdopodobnie pod koniec roku – podsumowuje ekspert.

Zapytaliśmy CD Projekt, czy obserwuje w ostatnim czasie wzrost zainteresowania swoją grą. – Nie komentujemy obecnej sprzedaży „Cyberpunka" – odpowiedziało studio.

„Cyberpunk" był najbadziej wyczekiwaną grą na świecie w zeszłym roku. Zadebiutował 10 grudnia i wzbudził potężne kontrowersje z powodu licznych błędów w wersjach konsolowych. Kilka dni po premierze gra została wycofana przez Sony ze sprzedaży cyfrowej w sklepie PlayStation Store. Wróciła do niego dopiero 21 czerwca 2021 r.

Premiera zapoczątkowała wyprzedaż akcji polskiej spółki na giełdzie. Od tego czasu wycena studia spadła o ponad połowę do obecnych 19 mld zł. Nie zmienia to jednak faktu, że dzięki „Cyberpunkowi" CD Projekt w 2020 r. wypracował rekordowe wyniki: prawie 1,2 mld zł zysku netto, przy przychodach wynoszących 2,1 mld zł.

CD Projekt jest najbardziej znanym polskim producentem gier. Dobrze rozpoznawalne są też Techland, People Can Fly czy 11 bit studios. Do światowej ligi dołącza krakowski Bloober Team. W środę poinformował o zawarciu strategicznej umowy z azjatyckim gigantem, grupą Konami. Szczegóły na razie owiane są tajemnicą. Bloober to jeden z trzech najważniejszych (obok Capcom i Konami) światowych producentów gier z gatunku horroru psychologicznego.

Najnowszą produkcją Bloobera jest „Medium", które zadebiutowało w tym roku. W ciągu 24 godzin sprzedaż pokryła koszty produkcji i marketingu. Kolejnym projektem polskiej spółki jest tytuł o roboczej nazwie „Black", którego data premiery nie została jeszcze ogłoszona. Z kolei Konami znane jest dzięki takim markom jak „eFootball PES", „Metal Gear" czy „Silent Hill".

Aż o 374 proc. wzrosła sprzedaż „Cyberpunka" w Wielkiej Brytanii, co pozwoliło grze polskiego studia uplasować się na 22. miejscu w rankingu najchętniej kupowanych gier w pudełkach.

– Chodzi o tygodniowe dane o sprzedaży dotyczące sprzedaży kopii fizycznych gry w Wielkiej Brytanii. Nie traktowałbym tego jako istotnej pozytywnej informacji. Prawdopodobnie powrót do PS Store sprawił, że o grze było trochę głośniej i stąd taka reakcja – komentuje Michał Wojciechowski, analityk Ipopemy Securities. Dodaje, że 22. miejsce na jednym z wielu rynków to za mało, aby ogłosić sukces. Tym bardziej że wzrost sprzedaży może okazać się jednorazowy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Media
Wybory samorządowe na celowniku AI. Polska znalazła się na czarnej liście
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Media
Telewizje zarobią na streamingu. Platformy wchodzą na rynek reklamy
Media
Koniec ekspansji platform streamingowych? Netflix ukryje dane
Media
Nie żyje Tomasz Świderek. Przez lata pisał w „Rz” o telekomunikacji
Media
Masowy protest dziennikarzy w Grecji. „Nie stać nas na utrzymanie rodzin”