Zdobycie jednego z największych reżyserów w Hollywood to wielki wyczyn dla serwisu streamingowego. Telewizja CNN informuje, że umowa partnerska zakłada produkcję "wiele nowych filmów fabularnych" rocznie, które trafią do serwisu Netflixa.

Spielberg wyreżyserował jedne z najbardziej lubianych i odnoszących sukcesy filmów w historii, w tym „Szczęki", „Poszukiwacze zaginionej arki" i „Park Jurajski". Jego współpraca z Netflixem jest więc znacząca. To jedno z największych nazwisk starej gwardii Hollywood współpracującej z firmą, która na nowo definiuje rozrywkę - pisze CNN.

Jeszcze kilka lat temu Spielberg powtarzał, że serwisy takie jak Netflix zabijają kino i nie mają za wiele wspólnego z prawdziwą kinematografią i filmy produkowane przez serwisy streamingowe nie powinny być dopuszczane do takich nagród jak Oscary, czyli nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej, ponieważ nie jest to kinematografia. Według niego te produkcje powinny być uwzględniane przy przyznawaniu nagród telewizyjnych, takich jak Emmy.

Z czasem jednak zmienił zdanie. „Chciałbym, aby ludzie cieszyli się rozrywką w dowolnym stylu i formie, który im odpowiada" – powiedział Spielberg w wywiadzie dla New York Times w 2019 roku. „Wielki ekran, mały ekran — to, co naprawdę się dla mnie liczy, to świetna historia i każdy powinien mieć do niej dostęp" - powiedział.

To nie pierwszy raz, kiedy Netflix podpisał umowę z hollywoodzkim reżyserem, wcześniej do współpracy udało się namówić Martina Scorsese, który dla platformy zrealizował takie projekty jak film dokumentalny "Fran Lebowitz: Udawaj, że to miasto" czy pełnometrażowy "Irlandczyk".