Ryanair nie przeprowadzi się do Polski

Nie będzie przeniesienia sześciu samolotów z bazy w Dublinie do zarejestrowanego w Polsce Ryanaira Sun. To odpowiedź zarządu linii na przyjęcie przez irlandzkich pilotów układu zbiorowego

Aktualizacja: 08.09.2018 17:45 Publikacja: 08.09.2018 12:13

Ryanair nie przeprowadzi się do Polski

Foto: Bloomberg

Prezes Ryanaira Michael O'Leary negocjował z irlandzkimi pilotami przez kilka miesięcy. W lipcu był tak zdeterminowany, że zagroził ograniczeniem lotów z Dublina, gdzie przewoźnik ma 300 pilotów i 30 samolotów, i przeniesieniem części załóg i maszyn do innego kraju, najpewniej - wskazywał - do Polski. Rozsierdził tym centralę związkową Forsa, zrzeszającą wszystkie pracownicze organizacje lotnicze w Irlandii.

Czytaj także: Szef Ryanaira wyśmiał pomysł budowy CPK: głupi pomysł polityków

Tymczasem taki ruch, który Forsa nazwała prowokacją, byłby rzeczywiście uzasadniony, zapotrzebowanie na usługi czarterowej linii Ryanair Sun w Polsce rośnie szybciej niż to wcześniej prognozowano. Potem jednak zarząd złagodził swoją retorykę, a sam O'Leary od początku września, także podczas konferencji prasowej w Warszawie w ostatni wtorek, zapowiadał, że jednak przeprowadzki do Polski raczej nie będzie. W środę, 5 września, piloci zrzeszeni w związku IALPA zagłosowali za przyjęciem porozumienia, które oprócz kwestii płacowych obejmuje między innymi zasady transferów i awansów.

Teraz dyrektor personalny Ryanaira Eddie Wilson w oświadczeniu z piątku napisał: „Rada nadzorcza i zarząd Ryanaira są zdeterminowane, by konstruktywnie współpracować z naszymi pracownikami i reprezentującymi ich organizacjami związkowymi. Jesteśmy gotowi zaakceptować ich rozsądne oczekiwania. Warunkiem jest jednak, aby nie ucierpiał nasz niskokosztowy model biznesu i zdolność oferowania bardzo niskich cen klientom". Dodał przy okazji, że pracownicy dostali już znaczące podwyżki, poprawę warunków pracy, w tym transferów między bazami, i gwarancje urlopów. „Warto zwrócić uwagę, że zdecydowaliśmy się na te zmiany chociaż nasze zyski z powodu wyższych kosztów pracy i drożejącego paliwa spadną o 15 procent"— czytamy w dalszej części oświadczenia.

Porozumienie z irlandzkimi pilotami nie oznacza, że w Ryanairze zapanował spokój. W ostatni piątek siedem związków zawodowych, które reprezentują personel pokładowy w pięciu innych krajach zapowiedziało na ostatni tydzień  września strajk, jeśli nie dostaną gwarancji poprawy warunków pracy.

Holendrzy, Włosi, Belgowie, Portugalczycy i Hiszpanie zapowiadają, że jeśli dojdzie do strajku, to będzie on największy i najbardziej dotkliwy, z tych które Ryanair dotąd widział. Związkowcy domagają się również kontraktów zgodnie z prawem krajów, z których pochodzą, a nie zawieranych na podstawie ustawodawstwa irlandzkiego.

Prezes Ryanaira Michael O'Leary negocjował z irlandzkimi pilotami przez kilka miesięcy. W lipcu był tak zdeterminowany, że zagroził ograniczeniem lotów z Dublina, gdzie przewoźnik ma 300 pilotów i 30 samolotów, i przeniesieniem części załóg i maszyn do innego kraju, najpewniej - wskazywał - do Polski. Rozsierdził tym centralę związkową Forsa, zrzeszającą wszystkie pracownicze organizacje lotnicze w Irlandii.

Czytaj także: Szef Ryanaira wyśmiał pomysł budowy CPK: głupi pomysł polityków

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Singapurskie Changi nie jest już najlepszym lotniskiem na świecie
Transport
Polowanie na rosyjskie samoloty. Pomagają systemy śledzenia lotów
Transport
Andrzej Ilków, prezes PPL: Nie zapominamy o Lotnisku Chopina. Straciliśmy kilka lat
Transport
Maciej Lasek: Nie wygaszamy projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Transport
Strajki bardzo zabolały Lufthansę. A to jeszcze nie koniec