Boeing ma w dalszym ciągu problemy z rozwiązaniem kwestii informatycznych. więc MAXy pozostaną uziemione przynajmniej do sierpnia — poinformowało Reutera kilka osób znających sprawę. Sam koncern wyraził nadzieję, że dostanie w sierpniu od FAA zgodę na wznowienie lotów B737 MAX, ale ten termin nie jest wcale pewny i może przesunąć się na jesień. Największy na świecie operator tych samolotów, Southwest Airlines przedłużył usunięcie 34 MAX-ów z rozkładu lotów do 30 października na podstawie "niedawnej informacji o dacie powrotu tych samolotów". Ponadto linia uzgodniła z Boeingiem, że do grudniu 2021 odbierze tylko 48 nowych MAX-ów z zamówionych 123, ale nie zamierza z nich rezygnować
W ubiegłym tygodniu Reuter podał, że zasadniczy lot MAX-a na certyfikację został odroczony na koniec maja, bo Boeing ma do czynienia z 2 nowymi problemami w oprogramowaniu. Jeden dotyczy wady mikroprocesora w systemie kontroli lotu, która może spowodować utratę tej kontroli, drugi może wyłączyć autopilota w końcowej fazie podchodzenia do lądowania. Boeing pracuje z Raytheonem Technologies i Collins Aerospace Systems nad nowszą wersją oprogramowania, nie wiadomo jak długo to potrwa oraz zatwierdzanie zmian. W marcu Boeing zgodził się rozdzielić wiązki przewodów, jak zalecił regulator. FAA stale informuje, że nie ma żadnego harmonogramu zatwierdzenia tych samolotów.
Kwestia finansów
Boeing pracuje z bankami inwestycyjnymi nad uzyskaniem zastrzyku kilku miliardów dolarów w ramach emisji obligacji, aby wzmocnić swój bilans — podały trzy osoby. O ile warunki na rynku pozwolą, zaoferuje takie papiery dłużne inwestorom. Dokładny termin i wielkość emisji nie są jeszcze ustalone, może to być 10 mld dolarów albo więcej.
Koncern rozważał też zwrócenie się do resortu finansów o pomoc z puli 17 mld dolarów dla firm o dużym znaczeniu dla narodowego bezpieczeństwa, ale prezes David Calhoun podchodzi nieufnie do tego, bo taka pomoc wiązałaby się z odstąpieniem rządowi udziału w koncernie. Koncern rozważa też skorzystanie z pomocy banku centralnego; jeden z jego programów przewiduje wsparcie dla emitentów obligacji bez narzucania im surowych warunków, np. ograniczenia dywidendy czy premii szefom.
Prezes Calhoun powiedział na WZA, że koncern będzie musiał więcej pożyczyć w najbliższych 6 miesiącach. Według agencji Moody's, potrzeby Boeinga mogą wynieść w tym roku 30 mld dolarów. Prawie połowę już uzyskał w marcu z linii kredytowej na 13,8 mld. Calhoun ogłosił też rezygnację z wypłat dywidendy, nie będzie mógł tego robić przez kilka lat, bo powrót do normalnych podróży lotniczych zajmie 2-3 lata, a kilka następnych będzie potrzebne na pojawienie się długofalowego wzrostu.