Takie przepisy zawiera (znowelizowana niedawno) ustawa o zawodzie lekarza i lekarza dentysty oraz towarzyszące jej rozporządzenie ministra zdrowia z 2021 r. Ustawa zastrzega m.in., że do rozstrzygnięć i postanowień dotyczących LEK i LDEK nie stosuje się przepisów k.p.a. Nie można zatem rozpatrywać tego rodzaju spraw w trybie administracyjnosądowym. W istocie oznacza to, że wymykają się spod kontroli sądowej.
W sprawie rozstrzyganej ostatnio przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi, podczas Lekarskiego Egzaminu Końcowego okazało się, że jeden ze zdających ma telefon komórkowy. Wprawdzie niewłączony, ale wspomniana ustawa przewiduje, że podczas zdawania LEK i LDEK nie można korzystać m.in. z urządzeń służących do przekazywania i odbioru informacji. Naruszenie tego zakazu stanowi podstawę do zdyskwalifikowania zdającego. Tak też się stało, a z przepisów ustawowych wynika zakaz przystępowania do LEK w najbliższym terminie.
Czytaj też:
Lekarski Egzamin Końcowy (LEK) już po piątym roku studiów medycznych
W piśmie do dyrektora Centrum Egzaminów Medycznych, a następnie w skardze do sądu skarżący argumentował, że nie słyszał komunikatów ogłaszanych przez przewodniczącego komisji egzaminacyjnej. Nie „korzystał” też z telefonu komórkowego, ale wyłącznie go „posiadał” – co zgodnie z treścią ustawy nie jest niedozwolone i nie może być przesłanką dyskwalifikacji. Przewodniczący komisji egzaminacyjnej naruszył zatem przepisy ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty.