O nowym terminie poinformował w odpowiedzi na list Rzecznika Praw Pacjenta Bartłomieja Chmielowca wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed. „Rozpoczęcie rządowego procesu legislacyjnego zasadne jest po wyborach” - napisał.

16 lipca RPP przypomniał MRPiPS o wysłanym w styczniu piśmie w sprawie opracowania harmonogramu prac nad ustawą o zawodzie psychologa.

Skończyć z szarlatanerią

O potrzebie uregulowania swojego zawodu psychologowie mówią od lat. Przekonują, że dziś w Polsce psychologiem może nazwać się każdy, bez względu na kwalifikacje. Mimo że uzyskanie tytułu psychologa wymaga ukończenia pięcioletnich studiów magisterskich, a zdobycie specjalizacji, np. psychologa klinicznego, wieloletniego szkolenia, każdy może otworzyć działalność gospodarczą i świadczyć usługi psychologiczne. Dziś wiele wróżek reklamuje się jako świadczące usługi astrologiczne i psychoterapeutyczne. Tymczasem, zdaniem Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Psychologów, psychoterapia powinna jednoznacznie kojarzyć się z profesjonalistami. Jego członkowie argumentują, że gdyby psycholog, podobnie jak lekarz, pielęgniarka, fizjoterapeuta czy farmaceuta, do wykonywania zawodu potrzebował prawa wykonywania zawodu, oszustów, nie mających podstaw do zajmowania się ludzką psychiką, byłoby znacznie mniej.

Długa droga

Tymczasem na nową ustawę przyjdzie jeszcze poczekać. „Zrozumiałym pozostaje iż przegląd około 30 aktów rangi ustawowej wymaga znacznej pracy analitycznej, a następnie koncepcyjnej. Niemniej jednak, biorąc pod uwagę standardy udzielania świadczeń zdrowotnych pacjentom wymagającym pomocy z obszaru ochrony zdrowia psychicznego oraz konieczność przeprowadzania konsultacji psychologicznej w toku innych świadczeń gwarantowanych, w mojej ocenie niezwykle istotnym pozostaje określenie regulacji zawodu psychologa przynajmniej w obszarze świadczeń opieki zdrowotnej” – napisał RPP.