Przypominamy tekst z 2013 roku.
Dziś w warszawskim Studio Buffo odbędzie się 1770. spektakl „Metra”. Premiera miała miejsce 30 stycznia 1991 r. Musical zyskał nieprawdopodobną popularność, teatralnego rekordu jednak nie pobił.
Najdłuższym scenicznym żywotem może obecnie poszczycić się monodram „Kontrabasista" Patricka Süskinda, w którym Jerzy Stuhr występuje od 1985 roku. Okazjonalnie nadal pokazywany jest „Scenariusz na trzech aktorów" Bogusława Schaeffera. Premiera tego historycznego już spektaklu w reżyserii Mikołaja Grabowskiego odbyła się w 1988 roku.
Z 22-letnim stażem „Metro" z muzyką Janusza Stokłosy oraz tekstami Agaty i Maryny Miklaszewskich wystawiane niezmiennie w tej samej reżyserii Janusza Józefowicza należy jednak do najbardziej długowiecznych musicali świata, takich jak „Les Misérables" czy „Upiór w operze". Ich inscenizacje osiągnęły jednak kilkakrotnie większą liczbę przedstawień, ale też na West Endzie czy Broadwayu można je oglądać niemal codziennie.
„Metro" na scenie pojawia się rzadziej. Premierę miało w warszawskim Teatrze Dramatycznym w 1991 r., po sześciu latach zostało przykrojone do znacznie skromniejszych warunków Studia Buffo, ale nie straciło nic ze swej atrakcyjności dla widzów. Od lat wędruje też po kraju. W tym roku spektakl gościł już na przykład we wrocławskiej Hali Stulecia.