Niedzielny spektakl odbył się z okazji piętnastolecia obecności "Hamleta" na deskach Teatru STU. W przedstawieniu wystąpili wszyscy, którzy przez ten czas w nim zagrali.

Obecność Krzysztofa Globisza także była symboliczna. Aktor pojawił się na specjalnej platformie na jednym z balkonów i powiedział kilka zdań. Owacje, jakie otrzymał spowodowały, że na chwile trzeba było przerwać spektakl.

W lipcu ubiegłego roku Krzysztof Globisz doznał rozległego wylewu. Przez 4 miesiące przebywał w jednym z warszawskich szpitali, po czym został przewieziony do swojego domu w Krakowie, gdzie przechodził intensywną rehabilitację. Walczył m.in. z afazją.

Przedstawiciele teatru STU nie chcieli rozmawiać o stanie zdrowia aktora. Wiadomo, że znacznie się poprawił, ale o powrocie na deski nie ma jeszcze mowy.