Po ataku nożownika na prezydenta Pawła Adamowicza, gdy pojawiły się prośby o modlitwę za jego życie i zdrowie, ksiądz Dunin-Borkowski napisał, że Adamowicz jest mu obojętny" i nie widzi żadnego powodu, by się za niego modlić.
"Modlę się za moją chorą mamę. Adamowicz jest mi obojętny. Gdyby nie był celebrytą, ogłaszalibyście akcję? Modlicie się za moją mamę? Adamowicz jest znany przez swoje draństwa. Nie widzę żadnego powodu, żebym się za niego modlił. Wy, jak chcecie. Czy Jezus modlił się za Heroda?” - napisał ksiądz (tweet został usunięty).
Ksiądz zapewnia, że to nie on go usunął i podkreśla, że za wszystkie wypowiedzi bierze odpowiedzialność.
Za swój skasowany już wpis ks. Dunin-Borkowski zostanie ukarany, co zapowiedziała w komunikacie kuria warszawsko-praska.