Abp Gocłowski o archiwum Kiszczaka

- Co to znaczy: „stań w prawdziwe”? Poprzez teczki, które wygrzebaliśmy u byłego ubeka, klasycznego ubeka, jakim był gen. Kiszczak? Jeśli teraz tymi teczkami się posługujemy, to naprawdę nie wiem do czego zmierzamy – powiedział arcybiskup Tadeusz Gocłowski w rozmowie Radia Zet

Aktualizacja: 29.02.2016 11:38 Publikacja: 29.02.2016 11:31

arcybiskup Tadeusz Gocłowski

arcybiskup Tadeusz Gocłowski

Foto: Fotorzepa, Piotr Wittman

Świadek rozmów w Magdalence i przy Okrągłym Stole w rozmowie z Moniką Olejnik powiedział, że powoływanie się na dokumenty znalezione w domu szefa SB uważa za nieakceptowalne. – Homini es credendum, mówili chrześcijanie. Człowiekowi należy wierzyć. Nie można pominąć oświadczeń Wałęsy, więc zarzucanie mu, że on brał pieniądze, to pewna jakaś próba dania odpowiedzi poza nim – mówił hierarcha Kościoła.

Czytaj także: Wałęsa: nieźle podrobili te papierki

Gocłowski wykluczył, aby Magdalenka i Okrągły Stół były próbami utrzymania komunizmu. - Patrząc na to, co zrobił Wałęsa, jestem przekonany, że on wiernie chciał służyć Rzeczpospolitej, chciał ją prowadzić do wolności, do demokracji. A to, że lata 70., 76 były dramatycznie trudne, ja to najlepiej wiem. Ja wróciłem z Rzymu na wiosnę 70. roku i przez cały 70. rok już tutaj byłem i następne lata i wiem, jakie to były trudne sytuacje. Dlatego wcale się nie dziwię, że Wałęsa, jak mówi, coś tam podpisywał, coś tam z nimi się spotykał, ale jestem przekonany, że to nie było, nie zmierzało ku jakiejś destrukcji wolnej ojczyzny, albo odradzającej się ojczyzny – mówił Gocłowski.

Czytaj także: Jak czytać dokumenty dotyczące współpracy z SB 

Pod koniec rozmowy arcybiskup stwierdził, że czuje się „upokorzony głosem pewnego polityka ze sceny aktualnej”. - Mówi, że za naszych dni kończy się komunizm w Polsce. Takie stwierdzenie? No nie! Zupełnie tego nie rozumiem – odpowiedział Gocłowski niewymienionemu z nazwiska politykowi.

Świadek rozmów w Magdalence i przy Okrągłym Stole w rozmowie z Moniką Olejnik powiedział, że powoływanie się na dokumenty znalezione w domu szefa SB uważa za nieakceptowalne. – Homini es credendum, mówili chrześcijanie. Człowiekowi należy wierzyć. Nie można pominąć oświadczeń Wałęsy, więc zarzucanie mu, że on brał pieniądze, to pewna jakaś próba dania odpowiedzi poza nim – mówił hierarcha Kościoła.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kościół
Konferencja naukowa „Prawo i Kościół”
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Kościół
Spanie z księdzem, stworzenie sekty. Analiza decyzji kard. Kazimierza Nycza w głośnej sprawie
Kościół
Nie żyje ks. Roman Kneblewski. Słynący z kontrowersji duchowny miał 72 lata
Kościół
Spanie z księdzem, stworzenie sekty. Watykan zajmie się katolicką wspólnotą spod Warszawy
Kościół
Wybory samorządowe 2024. KEP wyjaśnia, czym powinni kierować się wierzący