Tarcza Antykryzysowa postawiła w trudnej sytuacji tysiące klientów

Polacy utopili miliony w wakacjach i imprezach, które się nie odbyły. Firmy nie spieszą się z oddaniem pieniędzy.

Aktualizacja: 24.04.2020 09:09 Publikacja: 23.04.2020 19:44

Tarcza Antykryzysowa postawiła w trudnej sytuacji tysiące klientów

Foto: AFP

Rząd, ratując firmy przed upadkiem, postawił w trudnej sytuacji tysiące klientów, którzy nie mogą szybko odzyskać swoich pieniędzy. Dzięki specustawie, czyli tarczy antykryzysowej, wydłużono do 180 dni możliwość rozliczeń z klientami – rozwiązanie umowy i zwrot pieniędzy. Firmy – biura podróży, przewoźnicy lotniczy, organizatorzy imprez – chętnie z tego korzystają.

– Wykupiliśmy wakacje w Turcji na Wielkanoc przez Travelplanet. Organizatorem było Tui. Wylot był anulowany, więc poprosiliśmy o zwrot pieniędzy – 4,5 tys. zł. Otrzymaliśmy tylko maila z Travelplanet, że Tui ma pół roku na oddanie środków i w tym okresie nam je przeleją – opowiada Agnieszka ze Śląska.

Air Canada, którą klientka miała w wakacje lecieć na Kubę, poinformowała ją o zmianie miejsca wylotu z Warszawy na Frankfurt, ewentualnie zwrot pieniędzy pomniejszony o 700 dol. lub dwuletni voucher do wykorzystania w przyszłości. – Odzyskanie gotówki jest praktycznie niemożliwe – wskazuje kobieta.

W podobnej sytuacji jest m.in. pan Maciej z Warszawy, który próbował odzyskać pieniądze za koncert Harry’ego Stylesa, który miał odbyć się w maju w Krakowie, i za wykupiony dla syna lot na Wielkanoc na trasie Szwecja–Polska.

– Bilet na koncert kosztował 1070 zł, a ten został przełożony na 2021 r. – mówi pan Maciej. Dystrybutorem biletów w Polsce był Ticketmaster Poland. – Ponieważ nie wywiązał się z umowy, wystąpiłem o zwrot pieniędzy. Wypełniłem formularz zwrotu, zadzwoniłem też do Ticketmaster – opowiada. Zaczęły się schody. Pan Maciej dowiedział się, że firma wciąż czeka na instrukcje od firmy Live Nation Polska (Ticketmaster Polska jest wyłącznym dystrybutorem biletów na wydarzenia organizowane przez Live Nation Polska). Nic też nie wskórał, chcąc odzyskać środki za niezrealizowany lot linii SAS do Polski i z powrotem.

– Oba bilety kupiliśmy przez kayak.pl, ale w istocie sprzedał je nam Supersaver.pl, należący do szwedzkiej firmy z Uppsali – mówi pan Maciej.

Po wielu telefonach, mailach i wypełnianiu formularzy nie otrzymał żadnej informacji. Dowiedział się tylko od sprzedających mu bilety pośredników, że muszą potwierdzić zwrot w liniach SAS.

– Czuję się oszukany. To ja z moich podatków finansuję tarczę dla firm, w tym zagranicznych, które dziś nie chcą oddać mi pieniędzy – utyskuje nasz rozmówca.

Do UOKiK trafiło już dotąd od konsumentów ok. 200 sygnałów dotyczących problemów z odzyskaniem pieniędzy za imprezy i wyjazdy odwołane z powodu pandemii.

– Najwięcej skarg dotyczy biur podróży i organizowanych przez nie imprez turystycznych. Są także sygnały dotyczące linii lotniczych, hoteli czy eventów takich jak koncerty czy maratony – wyjaśnia Malwina Buszko z UOKiK, który będzie reagować, gdyby doszło do naruszenia zbiorowych interesów konsumentów. Przypomina jednak, że „sytuacja jest nadzwyczajna, niezawiniona przez żadną ze stron”, a specustawa wprowadziła przepisy korzystne dla organizatorów.

Zdaniem Travelplanet, największego pośrednika turystycznego, o zwrot pieniędzy wpłaconych na poczet zagranicznych wakacji występuje obecnie niewiele osób. Klienci biur podróży liczą, że za parę miesięcy uda się wyjechać, więc nie wycofują zaliczek.

– Nie występują o zwrot pieniędzy, bo to się nie opłaca – mówi Jarosław Kałucki z firmy Travelplanet. Powód? – Zgodnie z tarczą biuro ma 180 dni na rozliczenie się z wpłaconej zaliczki, klienci mają więc świadomość, że zwrot pieniędzy może nastąpić za pół roku. Ponadto mnóstwo osób, rezerwując wycieczkę, wpłacało zaliczki, a więc nieduże kwoty. Wreszcie biura wprowadziły mnóstwo bonusów: jeśli ktoś wpłacił zaliczkę, to ma np. gwarancję najniższej ceny, może też bezkosztowo przekładać termin i miejsce wyjazdu, a na dodatek pieniądze są zabezpieczone. Zaklepując wycieczkę za ułamek jej wartości, klient gwarantuje więc sobie bardzo dużą elastyczność – tłumaczy Kałucki.

Rząd, ratując firmy przed upadkiem, postawił w trudnej sytuacji tysiące klientów, którzy nie mogą szybko odzyskać swoich pieniędzy. Dzięki specustawie, czyli tarczy antykryzysowej, wydłużono do 180 dni możliwość rozliczeń z klientami – rozwiązanie umowy i zwrot pieniędzy. Firmy – biura podróży, przewoźnicy lotniczy, organizatorzy imprez – chętnie z tego korzystają.

– Wykupiliśmy wakacje w Turcji na Wielkanoc przez Travelplanet. Organizatorem było Tui. Wylot był anulowany, więc poprosiliśmy o zwrot pieniędzy – 4,5 tys. zł. Otrzymaliśmy tylko maila z Travelplanet, że Tui ma pół roku na oddanie środków i w tym okresie nam je przeleją – opowiada Agnieszka ze Śląska.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 765
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 764
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 763
Świat
Pobór do wojska wraca do Europy. Ochotników jest zbyt mało, by zatrzymać Rosję
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 762