Jurek Owsiak ma specjalny plan na Pol'and'Rock Festival. "Będziemy jedynym takim festiwalem na świecie"

- Do tej pory mogła nas zaskoczyć co najwyżej pogoda, teraz zaskoczyła nas rzeczywistość zdrowotna. Odnajdziemy się jednak w tej sytuacji i może się okazać, że będziemy jedynym takim festiwalem na świecie - zapewnia w rozmowie z Onetem Jurek Owsiak, szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i twórca Pol'and'Rock Festival.

Publikacja: 29.04.2020 08:05

Jurek Owsiak ma specjalny plan na Pol'and'Rock Festival. "Będziemy jedynym takim festiwalem na świecie"

Foto: tv.rp.pl

Piotr Halicki/Onet: Podjąłeś decyzję, że w związku z pandemią koronawirusa Pol'and'Rock Festival w tym roku jednak nie odbędzie się w tradycyjnej formie plenerowej imprezy. Wahałeś się jednak dość długo, w międzyczasie ogłaszając kolejnych wykonawców. Co cię ostatecznie przekonało do decyzji, że jednak należy w tym roku zrezygnować?

Jurek Owsiak: Jako Fundacja WOŚP od samego początku włączyliśmy się do walki z koronawirusem. To już półtora miesiąca, jak intensywnie działamy. Wiele informacji na temat pandemii koronawirusa mamy więc z pierwszej ręki. Aktualnie wysyłamy osobiste pakiety ochronne dla pogotowia ratunkowego. Nasza wiedza na temat tego, ile ci ludzie mają pracy i jak wygląda stan epidemii pozwoliła nam podjąć taką decyzję.

Czekaliśmy chwilę, bo chcieliśmy zweryfikować wiadomości, i te oficjalne, i te, które trafiały do nas od lekarzy i personelu medycznego. Wynika z nich, że niestety epidemia ma się dobrze - w tym złym znaczeniu. Maj, czerwiec, lipiec nie są miesiącami, w których będzie wygasała. Wręcz przeciwnie, szczyt zachorowań mamy jeszcze przed sobą. To skłania nas do podjęcia decyzji o wycofaniu się z organizacji festiwalu w tradycyjnej formie, bo jest to po prostu niebezpieczne i zagraża zdrowiu.

Jeżeli dobrze rozumiem, zastanawialiście się nad tym od początku, tylko chcieliście pogłębić swoją wiedzę, by podjąć bardziej świadomą decyzję?

W sumie od początku epidemii podejrzewaliśmy, że to będzie niemożliwe. Kanclerz Niemiec czy premier Holandii urzędowo stwierdzili, że do końca sierpnia odwołane są wszystkie festiwale czy wydarzenia sportowe. Pomyśleliśmy, że nie będziemy czekać na takie oficjalne ogłoszenie u nas. Jesteśmy wręcz zdziwieni, że komunikaty rządowe nie mówią o stanie nadzwyczajnym, bo przecież on jest, jeżeli chodzi o zdrowie Polaków. Więc ogłosiliśmy, że już z decyzją o Festiwalu nie czekamy, nie stwarzamy żadnych złudzeń.

Line-up był w 95 procentach zapięty. Żałujemy niektórych dużych gwiazd, jak na przykład zespołu Limp Bizkit - mieliśmy ogłosić ich występ półtora miesiąca temu, ale wybuchła epidemia i wstrzymaliśmy się, nie będąc pewnymi, że festiwal się odbędzie. Konsultowaliśmy to także z ich managementem, który podszedł do tego z pełnym zrozumieniem.

Zwłaszcza, że w USA, skąd pochodzi zespół Limp Bizkit, sytuacja z pandemią koronawirusa wydaje się być dużo gorsza niż w Polsce.

Dokładnie. Nie wiadomo, czy w ogóle w najbliższym czasie ktoś będzie mógł wyjechać ze Stanów Zjednoczonych. Wszystko to na raz złożyło się więc na nasz poniedziałkowy komunikat o odwołaniu festiwalu. Ale był to też moment, w którym natychmiast zapowiedzieliśmy wydarzenie alternatywne dla tradycyjnej formy festiwalu.

Chcemy więc, żeby 26. edycja Pol’and’Rock jednak się odbyła. Zamieniliśmy go na coś, co dzisiaj jest coraz popularniejsze, czyli festiwal wirtualny. Regularnie słyszymy przecież, że za pośrednictwem internetu muzycy robią najróżniejsze spotkania czy koncerty.

Czytaj więcej na Onet.pl

Piotr Halicki/Onet: Podjąłeś decyzję, że w związku z pandemią koronawirusa Pol'and'Rock Festival w tym roku jednak nie odbędzie się w tradycyjnej formie plenerowej imprezy. Wahałeś się jednak dość długo, w międzyczasie ogłaszając kolejnych wykonawców. Co cię ostatecznie przekonało do decyzji, że jednak należy w tym roku zrezygnować?

Jurek Owsiak: Jako Fundacja WOŚP od samego początku włączyliśmy się do walki z koronawirusem. To już półtora miesiąca, jak intensywnie działamy. Wiele informacji na temat pandemii koronawirusa mamy więc z pierwszej ręki. Aktualnie wysyłamy osobiste pakiety ochronne dla pogotowia ratunkowego. Nasza wiedza na temat tego, ile ci ludzie mają pracy i jak wygląda stan epidemii pozwoliła nam podjąć taką decyzję.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 788
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 787