Informacja o tym, że kilka serii prezerwatyw znanego producenta nie przeszło testów weryfikujących okres trwałości, zelektryzowała część konsumentów. O niespełnieniu wewnętrznych standardów produktu firma poinformowała w notatce bezpieczeństwa dostępnej na stronie Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Środków Biobójczych (URPL). Jednocześnie firma uspokoiła, że problem dotyczy tylko niewielu serii, a nietestowane prezerwatywy zostały już wycofane z rynku.
Czytaj także: Reklama prezerwatyw dopiero po bajce
Zapewnia też, że nietestowane wyroby można zwrócić w siedzibie firmy, a ta zrefunduje koszt zakupu.
Co jednak, jeśli prezerwatywa niespełniająca standardów producenta została użyta i pękła w czasie stosunku? Prawnicy radzą kontakt z producentem w celu uruchomienia procedury reklamacyjnej i testy lub badania, które pozwolą wykryć ewentualną chorobę przenoszoną drogą płciową albo nieplanowaną ciążę.
– W przypadku zarażenia chorobą mógł w skrajnych sytuacjach powstać incydent medyczny – mówi adwokat Grzegorz Mączyński z kancelarii Kaczmarczyk Orzechowski Legal Services (KOLS). I dodaje, że jeśli pęknięcie prezerwatywy doprowadziło lub mogło doprowadzić do poważnego pogorszenia stanu zdrowia pacjenta lub użytkownika wyrobu, należy to zgłosić do URPL.