Reklama

Odszkodowanie za odwołany lot: przewoźnik musi udowodnić, że pasażer został poinformowany - wyrok TSUE

Przewoźnik lotniczy musi zapłacić pasażerowi odszkodowanie za odwołany lot, jeśli nie jest w stanie udowodnić, że pasażer został poinformowany o odwołaniu lotu ponad dwa tygodnie przed planowanym odlotem. Dotyczy to także sytuacji, gdy umowa została zawarta za pośrednictwem internetowego biura podróży.

Aktualizacja: 11.05.2017 14:07 Publikacja: 11.05.2017 13:09

Odszkodowanie za odwołany lot: przewoźnik musi udowodnić, że pasażer został poinformowany - wyrok TSUE

Foto: www.sxc.hu

Bas Jacob Adriaan Krijgsman zarezerwował za pośrednictwem internetowego biura podróży bilet na obsługiwany przez przewoźnika lotniczego SLM lot z portu lotniczego Amsterdam Schiphol (Niderlandy) do portu lotniczego Paramaribo (Surinam) i z powrotem. Odlot był przewidziany na 14 listopada 2014 r., ale 9 października 2014 r. SLM poinformował biuro podróży o odwołaniu tego lotu. 4 listopada 2014 r.  Krijgsman został o tym fakcie poinformowany e-mailem wysłanym przez przez biuro podróży.

Mężczyzna wystąpił do SLM z żądaniem zapłaty ryczałtu w wysokości 600 euro powołując się na rozporządzenie Unii w dziedzinie odszkodowania pasażerów w wypadku odwołania lotu. Na podstawie tych przepisów  pasażerowie mają prawo do odszkodowania od przewoźnika lotniczego, chyba że zostali poinformowani o odwołaniu lotu co najmniej dwa tygodnie przed planowym czasem odlotu.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Spadki i darowizny
Czy spadek po rodzicach zawsze dzieli się po równo? Jak dziedziczy rodzeństwo?
Prawo drogowe
Nadchodzą kolejne podwyżki dla kierowców. Opłata wzrośnie aż trzykrotnie
Nieruchomości
Sąd Najwyższy powiedział, co trzeba zrobić, żeby zasiedzieć działkę sąsiada
Prawo karne
Kamery nagrały, jak pielęgniarka bije pacjenta. Sąd Najwyższy wydał wyrok
Sądy i trybunały
Ekspert o rozporządzeniu ministra Żurka. „Dbamy przede wszystkim o swoich"
Reklama
Reklama