Do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wpłynęło zawiadomienie od konsumenta na to, że Polkomtel dolicza mu opłaty za video streaming, mimo że miał wykupiony pakiet internetowy.

- W toku postępowania potwierdziliśmy, że abonenci nie mogli w pełni korzystać z pakietu, ponieważ ponosili nieuzasadnione opłaty. Wiele osób zawierając umowę było przekonanych, że będą mogli korzystać z wykupionej transmisji danych – mówi Marek Niechciał, prezes UOKiK.

Urząd wyjaśnia w komunikacie, że dostęp do internetu kupujemy na innych zasadach niż do telewizji, gdzie w ramach pakietu możemy oglądać jedynie wymienione w umowie kanały. Pakiet internetowy jest wielkością zużycia danych (np. 5 GB, 20 GB, oferta bez limitu), a liczba i typ stron, które możemy przeglądać, jest nieograniczona. W jego ramach konsument powinien móc korzystać ze wszystkich rodzajów transmisji danych bez dodatkowych opłat, a przedsiębiorcy nie powinni tego ograniczać. - Warto pamiętać, że dodatkowe opłaty mogą zostać jednak przewidziane przez właścicieli płatnych serwisów np. VOD - zaznacza UOKiK.

Decyzja Urzędu dotyczy usług Bezpieczny internet, Nielimitowany internet oraz Pakiet non stop. UOKiK ustalił, że konsumenci nie mogli z nich w pełni korzystać, ponieważ Polkomtel od 2013 r. pobierał dodatkowe opłaty za tzw. video streaming, czyli słuchanie radia on-line, oglądanie filmów w internecie lub treści video. Było to 40 groszy za minutę transmisji. Zdaniem urzędu, abonenci powinni mieć dostęp do wszystkich portali w ramach posiadanego pakietu. Wynika to z zasady tzw. otwartego internetu – każdy konsument powinien móc korzystać ze wszystkich jego zasobów na równych i niedyskryminacyjnych warunkach. Gdyby wiedział, że nie będzie to możliwe, to mógłby nie zdecydować się na ofertę Polkomtelu. Prezes UOKiK nakazał zaprzestać stosowania tej praktyki.

Co więcej, jak podaje UOKiK, dodatkowe opłaty nie były wyszczególnione na fakturze – widniały w pozycji: Połączenia i SMS-y wykonane w kraju. - Takie działanie wprowadzało konsumentów w błąd, ponieważ dopiero, gdy ktoś przeanalizował biling, orientował się, że musi zapłacić za usługi multimedialne. Praktyka ta była stosowana od 2013 r. do 2017 r. i została zaniechana - czytamy w komunikacie.