Kontrolowani przez Rosję separatyści w samozwańczych republikach Donieckiej i Ługańskiej twierdzą, że na tych terenach mieszka około 3,7 mln ludzi. Zgodnie z decyzją Putina, która została opublikowana na stronie Kremla w środę, będą mogli otrzymać rosyjskie obywatelstwo w uproszczonym trybie.
Nie będą musieli nawet wyjeżdżać do Rosji, wyznaczeni przez Moskwę urzędnicy zbiorą wnioski i zawiozą do Rostowa nad Donem, który leży przy granicy z Ukrainą (od 2014 roku Kijów nie kontroluje aż 400 kilometrów swojej granicy z Rosją na wschodzie kraju).
Osobiście do Rosji będą musieli pojechać, gdy zapadnie decyzja. Wtedy złożą przysięgę na wierność Rosji, ale nie będą musieli rezygnować z paszportu ukraińskiego.
Władze w Kijowie jednogłośnie mówią o „złamaniu porozumień mińskich" i kolejnym etapie „pogwałcenia integralności terytorialnej Ukrainy". Na wniosek ukraińskiej delegacji w czwartek w nocy miała się zebrać Rada Bezpieczeństwa ONZ. Decyzję Rosji potępiły m.in. USA, Niemcy, Francja i Wielka Brytania. Odchodzący prezydent Petro Poroszenko apeluje do wszystkich zagranicznych partnerów Ukrainy o wzmocnienie sankcji przeciwko Rosji, „by nie dopuścić do najgorszego scenariusza". Scenariusz ten był już realizowany w Gruzji w 2008 roku, gdy rosyjska armia doszła prawie do Tbilisi. Mieszkańcy oderwanych wtedy regionów Abchazji i Osetii Południowej mieli już rosyjskie paszporty. Tymczasem najazd rosyjskiej armii na Ukrainę pod pretekstem obrony rosyjskich obywateli w Donbasie byłby najgorszym scenariuszem zarówno dla Kijowa, jak i dla całej Europy.
– Od środy konflikt w Donbasie ma już zupełnie inny wymiar. Decyzja Putina stawia w patowej sytuacji nie tylko Ukrainę, ale i Zachód. Kreml proponuje tylko dwie opcje. Albo wybuchnie wojna na dużą skalę, albo konflikt zostanie zamrożony na dziesięciolecia. Trzecia opcja to reintegracja Donbasu, która oznaczałaby obecność obywateli Rosji w ukraińskim parlamencie i we wszystkich organach władzy – mówi „Rzeczpospolitej" Ołeksij Arestowycz, znany ukraiński analityk wojskowy i były oficer ukraińskiego wywiadu wojskowego. – Putin chce usadzić nowego prezydenta Ukrainy za stołem nie tylko z sobą, ale i z separatystami. Ten milczy i milczenie to jest bardzo niepokojące – dodaje.