Propozycja Putina dla Ukrainy: Albo przyjaźń, albo rozbiór

Kreml chce posadzić nowego prezydenta Ukrainy za stołem rozmów. Każdy gwałtowny ruch może wywołać wielką wojnę.

Aktualizacja: 27.04.2019 09:15 Publikacja: 25.04.2019 18:23

Propozycja Putina dla Ukrainy: Albo przyjaźń, albo rozbiór

Foto: AFP

Kontrolowani przez Rosję separatyści w samozwańczych republikach Donieckiej i Ługańskiej twierdzą, że na tych terenach mieszka około 3,7 mln ludzi. Zgodnie z decyzją Putina, która została opublikowana na stronie Kremla w środę, będą mogli otrzymać rosyjskie obywatelstwo w uproszczonym trybie.

Nie będą musieli nawet wyjeżdżać do Rosji, wyznaczeni przez Moskwę urzędnicy zbiorą wnioski i zawiozą do Rostowa nad Donem, który leży przy granicy z Ukrainą (od 2014 roku Kijów nie kontroluje aż 400 kilometrów swojej granicy z Rosją na wschodzie kraju).

Osobiście do Rosji będą musieli pojechać, gdy zapadnie decyzja. Wtedy złożą przysięgę na wierność Rosji, ale nie będą musieli rezygnować z paszportu ukraińskiego.

Władze w Kijowie jednogłośnie mówią o „złamaniu porozumień mińskich" i kolejnym etapie „pogwałcenia integralności terytorialnej Ukrainy". Na wniosek ukraińskiej delegacji w czwartek w nocy miała się zebrać Rada Bezpieczeństwa ONZ. Decyzję Rosji potępiły m.in. USA, Niemcy, Francja i Wielka Brytania. Odchodzący prezydent Petro Poroszenko apeluje do wszystkich zagranicznych partnerów Ukrainy o wzmocnienie sankcji przeciwko Rosji, „by nie dopuścić do najgorszego scenariusza". Scenariusz ten był już realizowany w Gruzji w 2008 roku, gdy rosyjska armia doszła prawie do Tbilisi. Mieszkańcy oderwanych wtedy regionów Abchazji i Osetii Południowej mieli już rosyjskie paszporty. Tymczasem najazd rosyjskiej armii na Ukrainę pod pretekstem obrony rosyjskich obywateli w Donbasie byłby najgorszym scenariuszem zarówno dla Kijowa, jak i dla całej Europy.

– Od środy konflikt w Donbasie ma już zupełnie inny wymiar. Decyzja Putina stawia w patowej sytuacji nie tylko Ukrainę, ale i Zachód. Kreml proponuje tylko dwie opcje. Albo wybuchnie wojna na dużą skalę, albo konflikt zostanie zamrożony na dziesięciolecia. Trzecia opcja to reintegracja Donbasu, która oznaczałaby obecność obywateli Rosji w ukraińskim parlamencie i we wszystkich organach władzy – mówi „Rzeczpospolitej" Ołeksij Arestowycz, znany ukraiński analityk wojskowy i były oficer ukraińskiego wywiadu wojskowego. – Putin chce usadzić nowego prezydenta Ukrainy za stołem nie tylko z sobą, ale i z separatystami. Ten milczy i milczenie to jest bardzo niepokojące – dodaje.

Osobiście prezydent elekt Wołodymyr Zełenski nie wyszedł na mównicę i nie odniósł się do decyzji rosyjskiego przywódcy. Dziennikarzom wysłano na pocztę elektroniczną jedynie oświadczenie „ekipy Zełenskiego", w którym mówi, że działania Rosji potwierdzają, iż „jest państwem agresorem, które toczy przeciwko Ukrainie wojnę". Podobnie jak Poroszenko sztab Zełenskiego wszystkie nadzieje wiąże z „reakcją społeczności międzynarodowej" i liczy na wzmocnienie sankcji.

Nie wydaje się, by Władimir Putin przejmował się opinią społeczności międzynarodowej. – Polska przez wiele lat wydaje Kartę Polaka. Paszporty wydają Węgry i Rumunia. W związku z tym mam pytanie: czy Rosjanie mieszkający na Ukrainie są gorsi od Rumunów, Polaków czy Węgrów? – oświadczył rosyjski prezydent w czwartek. Wcześniej mówił, że Rosja, rozdając paszporty w Donbasie, w żaden sposób nie łamie prawa międzynarodowego i że chodzi wyłącznie o „powody humanitarne".

Decyzja Putina zmobilizowała ukraiński parlament do przegłosowania w czwartek ustawy, która całkowicie wykluczyła język rosyjski z przestrzeni publicznej. Nad ustawą debatowano od miesięcy, przeciwko zagłosował jedynie prorosyjski Opozycyjny Blok. W praktyce oznacza to, że wszyscy politycy, urzędnicy państwowi i pracownicy sektora budżetowego będą musieli używać podczas pracy wyłącznie języka ukraińskiego. Języka rosyjskiego będzie można używać wyłącznie podczas rozmów prywatnych oraz w trakcie obrzędów religijnych.

Rosyjskie media zapowiadają kolejne rozporządzenie Putina. Rosyjski paszport miałoby dostać kilka milionów Ukraińców pracujących i mieszkających w Rosji.

Kontrolowani przez Rosję separatyści w samozwańczych republikach Donieckiej i Ługańskiej twierdzą, że na tych terenach mieszka około 3,7 mln ludzi. Zgodnie z decyzją Putina, która została opublikowana na stronie Kremla w środę, będą mogli otrzymać rosyjskie obywatelstwo w uproszczonym trybie.

Nie będą musieli nawet wyjeżdżać do Rosji, wyznaczeni przez Moskwę urzędnicy zbiorą wnioski i zawiozą do Rostowa nad Donem, który leży przy granicy z Ukrainą (od 2014 roku Kijów nie kontroluje aż 400 kilometrów swojej granicy z Rosją na wschodzie kraju).

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej
Wydarzenia
#RZECZo...: Powiedzieli nam
Wydarzenia
Kalendarium Powstania Warszawskiego