Nie ma informacji, by w czasie ataku ktoś został ranny - podkreśla AA.
Izraelska armia przyznała, że jej lotnictwo ostrzelało "palestyński oddział" na północ od miasta Beit Hanoun, który wysyłał "balony zapalające" w stronę izraelskiego terytorium.
W czasie trwających od marca na granicy Izraela i Strefy Gazy protestów przeciwko trwającej od 2006 roku blokadzie palestyńskiego terytorium rządzonego przez Hamas, Palestyńczycy często doprowadzali do pożarów po izraelskiej stronie używając do tego latawców i balonów z podpiętymi do nich płonącymi skrawkami różnych materiałów.
Izrael apeluje o przerwanie protestów i oskarża Hamas o wykorzystywanie cywilów w charakterze żywych tarcz.