Winnicki zaczął od stwierdzenia, że "trzeba jasno powiedzieć KE: wara od polskiego stanowienia prawa, od tego co robi suwerenny Sejm RP".
- Nie macie prawa aby dyktować z Brukseli jak będzie wyglądać polskie sądownictwo, polskie prawo. To właśnie mówi Konfederacja - dodał.
Słowa Winnickiego były nawiązaniem do listu, jaki Komisja Europejska skierowała do prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego, marszałek Sejmu Elżbiety Witek i marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. KE apeluje w liście o wstrzymanie prac nad projektem ustawy dotyczącej sądów do czasu przeprowadzenia konsultacji. List wysłała w czwartek wiceprzewodnicząca KE Viera Jourova, która zachęciła polskie władze do skonsultowania projektu z Komisją Wenecką Rady Europy.
- Sytuacja w sadownictwie jest zabagniona. To bagno niesprawiedliwości, krzywdzących wyroków - mówił Winnicki. - Do tego bagna wyście wpuścili swoją rurę i sądzicie, że jak dolejecie trochę od siebie, to bagno wyschnie. Otóż nie, nie wyschnie. Śmierdzi jeszcze bardziej - mówił zwracając się do posłów PiS.
Winnicki zarzucił PiS, że partia ta "podeszła do tematu od strony reform kadrowych", a nie od strony reform systemowych.
Poseł Konfederacji zapowiedział na koniec, że jego koło nie poprze ustawy represyjnej.