Dotyczy to również powołanego przez marszałka Sejmu zespołu, który ma przekuć opinie Komisji Weneckiej w konkretne propozycje rozwiązania tego problemu.
Tyle tylko, że im dłużej przyglądam się pracom zespołu parlamentarnego, tym mniej mam powodów do optymizmu.
Zespół bowiem daje sobie dwa miesiące na przygotowanie rekomendacji wyjścia z kryzysu. Ale jego przewodniczący profesor Jan Majchrowski przyznaje, że eksperci nie mają dotąd żadnego planu rozwiązania problemu. I nic nie wskazuje na to, by chcieli się spieszyć.
Nie krytykuję i nie poganiam ekspertów. To politycy postawili ich przed zadaniem trudnym do wykonania. I w sytuacji nie do pozazdroszczenia, bo wiele wskazuje na to, że zespół ma być tylko listkiem figowym dla PiS, pokazującym, że władza całkowicie nie zlekceważyła zaleceń Komisji Weneckiej.
Do kompromisu niezbędna jest dobra wola opozycji. A opozycja jest coraz bardziej nieufna wobec PiS. Wicepremier Jarosław Gowin w rozmowie z tv.rp.pl przyznał, że po ubiegłotygodniowej awanturze podczas wyboru nowego sędziego do TK jesteśmy jeszcze dalej porozumienia, bo rowy między rządem a opozycją są jeszcze głębsze.