Kolej chce odrobić straty

Przewoźnicy kolejowi domagają się od rządu finansowego wsparcia w ramach tarczy antykryzysowej 3.0 i zwiększenia dopuszczalnego limitu podróżnych.

Publikacja: 11.05.2020 21:00

Przewoźnicy zakładają, że luzowanie obostrzeń sanitarnych pomoże im poprawić kondycję finansową

Przewoźnicy zakładają, że luzowanie obostrzeń sanitarnych pomoże im poprawić kondycję finansową

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz Marta Bogacz

Zatrzymane przez koronawirusa pociągi zaczynają wracać na tory. W ostatni weekend PKP Intercity przywróciło kolejne połączenia zawieszone z powodu epidemii. Na tory wróciło ponad 20 pociągów, kursujących m.in. do Warszawy, Krakowa, Trójmiasta, Katowic, Przemyśla, Lublina, Zielonej Góry czy Olsztyna. Tydzień wcześniej uruchomiono kilkanaście składów, w tym do Olsztyna, Łodzi, Szczecina czy Kołobrzegu, a także przywrócono przewozy przesyłek konduktorskich. – Kolejne decyzje będą zależne od panujących warunków, możliwości swobodnego przemieszczania się i zainteresowania usługami Intercity – poinformowała spółka.

Przybywa podróżnych

Zawieszone połączenia przywracają także niektórzy przewoźnicy regionalni. W poniedziałek na tory wróciło 31 pociągów Kolei Dolnośląskich. To drugi etap odmrażania rozkładu: z początkiem maja przywrócono kursowanie 18 pociągów jeżdżących głównie w weekendy. – W ostatnich dniach dostrzegamy stale rosnące zainteresowanie naszymi połączeniami, co przekłada się na coraz większą frekwencję pasażerów – poinformował Bartłomiej Rodak, rzecznik Kolei Dolnośląskich.

Przewoźnicy zakładają, że luzowanie w kraju obostrzeń sanitarnych pomoże im przyciągnąć pasażerów i poprawić mocno nadwątloną przez spadek sprzedaży biletów kondycję finansową. Na przykład w pociągach PKP Intercity na przełomie marca i kwietnia średni spadek rezerwacji sięgnął 91 proc., a efektem braku podróżnych było odwołanie ok. 60 proc. pociągów i skrócenie trasy kolejnych 8 proc.

Teraz kolej liczy na dwa kroki rządu: uruchomienie pomocy finansowej i poluzowanie limitu pasażerów ograniczonego do połowy miejsc siedzących. Pomoc ma się pojawić w ramach tarczy antykryzysowej 3.0, którą właśnie zajmuje się Senat: w środę projekt z poprawkami powinien trafić pod obrady plenarne. – Gdyby wypłaty ruszyły w połowie maja, byłoby to dobrym scenariuszem – mówi Jakub Majewski, prezes Fundacji ProKolej.

Natomiast zwiększenie dopuszczalnej liczby podróżnych ma być odpowiedzią na spodziewany wzrost frekwencji. – W porównaniu z innymi krajami mamy jedne z największych obostrzeń w transporcie publicznym – komentuje Michał Beim, ekspert Instytutu Sobieskiego. Jego zdaniem w takim rodzaju transportu jak pociągi, tramwaje czy metro są zbyt rygorystyczne, co przy dłuższym obowiązywaniu będzie nadmiernie uderzać w finanse przewoźników. – Znacznie lepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie limitu pasażerów zależnego nie od liczby miejsc, ale powierzchni pojazdu – dodaje Beim. Przewoźnicy liczą, że obostrzenia mogą być poluzowane od najbliższego poniedziałku, tj. od 18 maja. Na razie Intercity wysyła swoich pracowników na te stacje, gdzie na peronach zaczyna robić się tłoczno, by monitorowali zapełnienie pociągów.

Bezpieczna oferta

Jednak liczba pasażerów nie będzie zwiększać się szybko. Przez epidemię kolej straciła tych, którzy wcześniej zaczęli się przesiadać do pociągów, rezygnując z samochodów. Teraz te drugie dają gwarancję bezpieczeństwa, której przewoźnicy kolejowi nie zapewnią. W dodatku na rzecz aut przemawia postępująca rozbudowa sieci szybkich dróg. Co prawda w nieco lepszej sytuacji znajdą się przewoźnicy samorządowi przez korki w zatłoczonych samochodami aglomeracjach. Ale przewoźnikom dalekobieżnym przez blisko rok trudno będzie konkurować z indywidualną motoryzacją. – Kluczowym zadaniem kolei będzie odbudowanie zaufania i przygotowanie atrakcyjnej, a zwłaszcza bezpiecznej oferty. Może to wymagać zwiększenia liczby pociągów – uważa Majewski.

Wiele będzie też zależeć od dalszego rozwoju epidemii. Dlatego część przewoźników kolejowych nie spieszy się jeszcze z luzowaniem obostrzeń. Na przykład Koleje Wielkopolskie w końcu kwietnia zdecydowały się, że zamrożenie przeszło 130 kursów potrwa do 29 sierpnia, Koleje Małopolskie przedłużyły ograniczoną ofertę do 24 maja, natomiast Łódzka Kolej Aglomeracyjna – do 31 maja.

Zatrzymane przez koronawirusa pociągi zaczynają wracać na tory. W ostatni weekend PKP Intercity przywróciło kolejne połączenia zawieszone z powodu epidemii. Na tory wróciło ponad 20 pociągów, kursujących m.in. do Warszawy, Krakowa, Trójmiasta, Katowic, Przemyśla, Lublina, Zielonej Góry czy Olsztyna. Tydzień wcześniej uruchomiono kilkanaście składów, w tym do Olsztyna, Łodzi, Szczecina czy Kołobrzegu, a także przywrócono przewozy przesyłek konduktorskich. – Kolejne decyzje będą zależne od panujących warunków, możliwości swobodnego przemieszczania się i zainteresowania usługami Intercity – poinformowała spółka.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Magdalena Jaworska-Maćkowiak, prezes PAŻP: Gotowi na lata, a nie tylko na lato
Transport
Chiny potajemnie remontują rosyjski statek przewożący broń z Korei Północnej
Transport
Cywilna produkcja ciągnie Boeinga w dół
Transport
PKP Cargo ma nowy tymczasowy zarząd
Transport
Prezes PKP Cargo stracił stanowisko. Jest decyzja rady nadzorczej