Stanowisko agencji opiera się na zdjęciach satelitarnych, wykonanych dwa tygodnie po tym, jak 8 marca 2015 roku samolot MH370 zniknął z radarów z 239 osobami na pokładzie podczas lotu z Kuala Lumpur do Pekinu.

Twierdzenia Commonwealth Scientific and Industrial Research Organisation oparte sa na analizie zdjęć satelitarnych dostarczonych przez francuski wywiad i francuską agencję kosmiczną CNES. David Griffin, oceanograf CSiRO i główny autor raportu, powiedział agencji Reuters, że jeśli zauważone na zdjęciach szczątki są prawdziwe, to wskazuje to na prawdziwość analizy oceanicznego dryfu, wskazującej na umiejscowienie strefy awarii samolotu na północ od obszaru, który był przeszukany najdokładniej.

- Wszystkie elementy układanki pasują do siebie idealnie. Jedynym brakującym elementem jest to, czy faktycznie są to szczątki tego samolotu - powiedział Griffin.

Rząd Australii odrzucił jednak konkluzje CSIRO, stwierdzając, że nie jest wystarczająco dokładna.

Zniknięcie boeinga 777 jest jedną z największych tajemnic w historii lotnictwa. Pomimo protestów rodzin pasażerów MH370, Australia, Malezja i Chiny zaprzestały w styczniu poszukiwań samolotu. Wydały na to do tamtej pory 160 milionów dolarów.