- Rzeczywiście w dniu dzisiejszym ministerstwo obrony narodowej złożyło takie zawiadomienie do prokuratury - powiedział Macierewicz w rozmowie z Telewizją Republika. Zastrzegł, że nie wie, czy zawiadomienie dotyczy treści stenogramów z posiedzenia Komisji Badania Wypadków Lotniczych, ujawnionych przez tę stację. W zapisie rozmów pojawił się wątek obecności w kabinie pilotów lecącego do Smoleńska samolotu dowódcy Sił Powietrznych gen. broni Andrzeja Błasika.

- Rzeczywiście jest tak, że komisja Millera, członkowie komisji Millera - do prokuratury i sądu będzie należało rozsądzenie, którzy z nich i w jakim stopniu wszyscy są za to odpowiedzialni - poświadczyli nieprawdę w przynajmniej czterech zasadniczych kwestiach - powiedział Macierewicz. - Tych problemów jest zapewne więcej, ale teraz to zawiadomienie dotyczy czterech kwestii - dodał.

Z zapisu rozmów wynika, że komisja Millera stwierdziła obecność gen. Andrzeja Błasika w kokpicie Tu-154M, choć nie była tego pewna. "Zdaniem komisji generał Błasik był w kokpicie, tak? Nie mówimy, że mamy poważne wątpliwości czy coś". "Zdaniem komisji generał Błasik był tam. I to tak należy przedstawiać" - czytamy w stenogramie.