Nowela kodeksu pracy, która zacznie obowiązywać od 22 lutego 2016 r., przewiduje usztywnienie zasad zatrudnienia ponad 2 mln osób pracujących na umowach na czas określony. Po zmianach będzie to możliwe przez maksymalnie 33 miesiące na nie więcej niż trzech kolejnych umowach. Nowelizacja przewiduje w nowym art 251 § 4 kodeksu pracy pięć wyjątków, kiedy nowe ograniczenia nie znajdą zastosowania.
Zdradliwe wyjątki
Najważniejsza dla pracodawców będzie możliwość zatrudnienia na umowach terminowych – bez względu na ograniczenia – jeśli wskażą obiektywne przyczyny po jego stronie. Przepis wymaga, aby taka umowa służyła zaspokojeniu rzeczywistego okresowego zapotrzebowania i jej zawarcie było niezbędne.
Przykładem może być wykonanie umowy zawartej w trybie zamówień publicznych. Pytanie jednak, jak ten przepis będzie interpretowany w firmach stale wykonujących określone projekty na rzecz różnych zamawiających.
Wspomniany wyjątek będą też mogły wykorzystywać szpitale, które co roku podpisują kontrakty z NFZ i nigdy nie wiadomo, czy w przyszłym roku kontrakt zostanie przedłużony. Powstaje jednak pytanie, czy szpital będzie mógł w ten sposób zatrudniać wszystkich lekarzy czy pielęgniarki, czy tylko niewielką grupę pracowników, np. obsługujących najbardziej deficytowe zabiegi. Spore wątpliwości budzi też możliwość zatrudnienia cudzoziemców. Z założenia ich zatrudnienie jest terminowe, bo wyznacza je okres pozwolenia na pracę w Polsce. Przyczyna takiego okresowego zatrudnienia, choć obiektywna, leży po stronie nie pracodawcy, ale pracownika. Jednocześnie przedsiębiorca nie może zatrudniać go dłużej, niż zezwalają przepisy, bo grożą za to kary. Przedsiębiorcy nie powinni mieć natomiast problemów w pozostałych przypadkach dozwolonego zatrudniania z pominięciem nowych ograniczeń. Będzie ono możliwe podczas zatrudniania na zastępstwo, przy pracach dorywczych i sezonowych czy na czas kadencji np. członka zarządu spółki prawa handlowego.
– Te przepisy to jedyna szansa dla przedsiębiorców, którzy nie zechcą zatrudniać wszystkich pracowników na bezterminowych umowach – komentuje dr Marcin Wojewódka, radca prawny w Kancelarii Prawa Pracy Wojewódka i Wspólnicy.