Inspekcja Pracy radzi: nadmiar obowiązków a nadgodziny

Praca zmianowa nie wpływa na roszczenia podwładnego z racji zatrudnienia w systemie zadaniowego czasu pracy. To rozwiązanie w każdym przypadku powinno być korzystne dla obu stron stosunku pracy.

Publikacja: 28.06.2016 02:30

Inspekcja Pracy radzi: nadmiar obowiązków a nadgodziny

Foto: 123RF

Nadmiar obowiązków uzasadnia nadgodziny

Nazwanie systemu czasu pracy zadaniowym nie uchyla przepisów o wypłacie załodze wynagrodzenia za aktywność nadliczbową. Firma więc nic na tym nie zaoszczędzi.

Pracuję na stanowisku kierownika zespołu magazynowego. Do końca marca nosiło ono nazwę: „kierownik zmiany". Od 1 kwietnia w wyniku podpisanego porozumienia zmieniającego umowa o pracę została następująco zmodyfikowana:

– jako kierownik zmiany miałem premię miesięczną, teraz nie mam jej w ogóle. Jest za to coś w rodzaju nagrody kwartalnej, ale pracodawca nie wpisał jej do umowy,

– okres rozliczeniowy wydłużył się z trzech do czterech miesięcy,

– równoważny system czasu pracy został zastąpiony zadaniowym.

Pracuję na dwie zmiany (6–14, 14–22) i mam zmiennika. Nie mamy zmiany nocnej. Czy na moim stanowisku firma mogła wprowadzić zadaniowy czas pracy? W poprzednich okresach miałem średnio 50 nadgodzin, czasami ponad 100. Czy obecnie będę miał prawo do wynagrodzenia za nadgodziny?

Praca zmianowa jest formą organizacji pracy, która zgodnie z art. 146 kodeksu pracy jest dopuszczalna bez względu na stosowany system czasu pracy. Przez „pracę zmianową" należy rozumieć wykonywanie pracy według ustalonego rozkładu czasu pracy przewidującego zmianę pory wykonywania pracy przez poszczególnych pracowników po upływie określonej liczby godzin, dni lub tygodni. Poszczególne zmiany nie muszą wypełniać całej doby zegarowej, mogą być tylko dwie ośmiogodzinne, tak jak w tym przypadku.

Praca zmianowa nie wpływa na roszczenia zatrudnionego z tytułu pracy w systemie zadaniowego czasu pracy. To rozwiązanie, które może i powinno być w każdym przypadku korzystne dla obu stron stosunku pracy. Nie powinno dochodzić do sytuacji, w której pracodawca, narzucając zatrudnionym formułę zadaniowego czasu pracy, wymusza na nich aktywność w znacznie większym zakresie niż przy tradycyjnym rozliczaniu czasu pracy. Ponadto, w dużej mierze praca ta, chociaż jest nazywana zadaniową, niczym nie różni się od tej wykonywanej wcześniej w innym systemie.

Dla części pracodawców jedyną zaletą zadaniowego czasu pracy jest przyjęcie założenia, że przy jego stosowaniu nie muszą płacić wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych. Tymczasem nazwanie systemu czasu pracy „zadaniowym" nie pozwala omijać przepisów odnoszących się do godzin nadliczbowych. W tej sprawie niejednokrotnie już się wypowiadał Sąd Najwyższy.

W uchwale z 4 sierpnia 1999 r. (I PKN 181/99) SN uznał, że samo nazwanie czasu pracy zadaniowym nie wyłącza stosowania przepisów o wynagrodzeniu za pracę w godzinach nadliczbowych. Podobnie w orzeczeniu SN z 10 września 1998 r. (I PKN 301/98) znalazło się stwierdzenie, że zlecanie pracownikowi zadań, których wykonanie w normalnym czasie pracy jest niemożliwe, trzeba kwalifikować jako równoznaczne z poleceniem świadczenia pracy w czasie przekraczającym normy czasu pracy.

Z kolei w uzasadnieniu wyroku z 24 marca 2000 r. (I PKN 553/99) SN podkreślił, że określenie przez pracodawcę w zadaniowym czasie pracy zakresu obowiązków przekraczających możliwości ich wykonania w ustawowo określonym wymiarze czasu pracy może uzasadniać roszczenie pracownika o dodatkowe wynagrodzenie. Zatrudnieni w zakładzie, formalnie objęci zadaniowym wymiarem czasu pracy, nie są więc pozbawieni prawa do wynagrodzenia za nadgodziny, jeżeli ich praca wykracza poza normy określone w art. 129 k.p.

Przepisy prawa pracy nie wskazują, ale też nie ograniczają grup zawodowych, dla których można wprowadzić zadaniowy czas pracy. Użycie tego systemu uzasadnia rodzaj pracy lub jej organizacja (np. gdy nie ma potrzeby ustalania sztywnych granic czasu przebywania pracownika na terenie zakładu) czy miejsce wykonywania pracy. Dwie pierwsze przesłanki muszą być jednak spełnione równocześnie. Wyłącznie gdy rodzaj pracy i jednocześnie jej organizacja uzasadniają określenie czasu pracy zatrudnionych wymiarem ich zadań, pracodawca może – na podstawie regulacji wewnętrznych lub umów o pracę zastosować zadaniowy czas pracy. Niewykluczone, że system ten obejmie jednego, kilku lub wielu pracowników firmy. Wolno go wprowadzić (na odpowiednich formalnych zasadach – zawsze dla określonych indywidualnie pracowników) dla grup zatrudnionych. Wprowadzanie zadaniowego czasu pracy jest zupełnie niezależne od tego, jakie systemy obowiązują pozostałych etatowców.

Warunkiem wprowadzenia zadaniowego czasu pracy jest zgoda (wniosek) pracownika oraz indywidualne, dokładne określenie zadań dla niego w ściśle określonym przedziale czasu. Zadaniowego czas pracy nie wolno wprowadzić „odgórnie" – bez zgody pracownika (lub większej grupy zatrudnionych). Dobrym rozwiązaniem jest, jeżeli wprowadzenie tego systemu następuje po uzgodnieniach pracodawcy z pracownikiem, na jego formalny wniosek. Drugi warunek kluczowy polega na szczegółowym, jasnym i zrozumiałym ustaleniu zakresu zadań dla konkretnego okresu, np. miesiąca, najlepiej w postaci dokumentu przyjętego przez obie strony stosunku pracy (np. miesięczna karta zadań).

Aby zastosować taki system, wystarczy określić zadania pracownika w stałym dokumencie związanym ze stosunkiem pracy (umowa o pracę, zakres czynności pracownika, regulamin pracy). To rozwiązanie wygodne przede wszystkim dla pracodawcy. Niesie jednak pewne zagrożenie – w niektórych przypadkach mogą pojawić się zarzuty, że cały system zadaniowego czasu pracy jest pozorny.

Miesięczna karta zadań to lepszy sposób i stanowi dowód, że zadaniowy czas pracy jest faktycznie stosowany. Konkretyzacja i indywidualizacja zadań w postaci dokumentu – okresowej karty wskazana jest dlatego, że czas na wykonanie zadań szef powinien ustalać w porozumieniu z podwładnym. Jednostronne narzucenie mu określonych ram czasowych dla realizacji zadań może uniemożliwiać ich wykonanie. Zatrudniony ma więc prawo zarzucić szefowi, że został obciążony pracą przekraczającą możliwości jej wykonania, nie mając żadnego wpływu na określenie czasu realizacji zadań. Karta zadań jest podstawą kontroli pracownika, oceny stopnia wykonania zadań, a także – w razie powiązania z systemem premiowym – bazą do określania podstaw wypłaty wynagrodzenia.

Wiesław Piesio, specjalista porad prawnych Okręgowego Inspektoratu Pracy w Warszawie

BHP

Nadmiar obowiązków uzasadnia nadgodziny

Nazwanie systemu czasu pracy zadaniowym nie uchyla przepisów o wypłacie załodze wynagrodzenia za aktywność nadliczbową. Firma więc nic na tym nie zaoszczędzi.

Pozostało 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów