Portale, które oferują instrumenty finansowe rynku Forex, przekonują, że w prosty sposób, bez wychodzenia z domu można dużo zarobić. Tego typu działalności są najczęściej reklamowane jako "akademie sukcesu". Wchodząc na stronę internetową zauważyć możemy historie i zdjęcia ludzi, którzy ponoć zarabiają po kilkadziesiąt tysięcy złotych i prowadzą bardzo luksusowe życie dzięki metodom szybkiego zarabiania przez internet.
Zaufanie oraz chęć powierzenia pieniędzy mają wzbudzić również pozytywny komentarze rzekomych użytkowników oraz hasła promocyjne zapewniające o łatwym i szybkim zysku przy minimalnym nakładzie pracy, bez wychodzenia z domu.
Jak wskazuje UOKiK - w rzeczywistości korzystanie z tych produktów nie jest inwestowaniem, przypomina „zakładanie się" o zmianę wartości na przykład: walut, akcji - w określonym, zazwyczaj bardzo krótkim czasie.
Urząd monitoruje działania przedsiębiorców internetowych oferujących zarobek na Foreksie, analizuje ich reklamy i oferty kierowane do konsumentów oraz napływające skargi. Prezes UOKiK rozpoczął już 3 postępowania wyjaśniające, w których sprawdza sposób, w jaki firmy te informują o oferowanych usługach oraz ryzykach związanych z powierzaniem pieniędzy.
- Instrumenty finansowe rynku Forex mogą z pozoru wyglądać jak inwestycje kapitału. Konsumenci zachęceni reklamami szybkiego zysku, zapewnieniami doradców na temat korzyści i zysków oraz profesjonalnym słownictwem i terminologią, tracą pieniądze bez praktycznie żadnej możliwości ich odzyskania. Co gorsze, nie mają żadnej świadomości tego, że dla konsumentów Forex to nie inwestowanie. Ostrzegamy - zanim skorzystasz, zapoznaj się z ryzykiem poważnych strat finansowych – mówi Marek Niechciał, prezes UOKiK.