Tesco zainwestowało w izraelski startup Trigo Vision, który specjalizuje się w organizacji sklepów bezobsługowych - informuje "The Times". Dzięki tej współpracy chce być pionierem nowoczesnego handlu. Nowy sklep nie ma tradycyjnych kas i licznej obsługi. Klient wybiera z półek towary, wkłada do koszyka i na koniec, a przed wyjściem nawet nie musi płacić za to co ma w koszyku. Płatność dokona się automatycznie.

Trigo Vision współpracuje już z siecią izraelskich supermarketów Shufersal, które oferują klientom bezkasowe zakupy w 272 sklepach.

Izraelski startup wykorzystuje technologię, która umożliwia identyfikację produktów wybieranych przez klientów za pomocą sieci kamer zainstalowanych na suficie sklepu. Klienci Tesco, chcący skorzystać z nowego sklepu bez kas, będą musieli podpiąć kartę płatniczą do specjalnej aplikacji, która ściągnie należność z ich konta w momencie opuszczenia placówki.

Pierwszy bezkasowy sklep Tesco znajduje się na przedmieściach Londynu w w dzielnicy Welwyn Garden City. Brytyjska sieć chce zdążyć wejść z nimi na rynek przed debiutem w wielkiej Brytanii takich sklepów marki Amazon Go.

Pierwszą siecią, która zdecydowała się przetestować sklepy bez kas w Wielkiej Brytanii, było Sainsbury's. Placówka w londyńskim Holborn Circus, pozwalająca na zakupy jedynie przy wykorzystaniu aplikacji na smartfona, uruchomiona została w kwietniu br. Jednak okazało się, że wielu klientów nie jest jeszcze gotowych na tego rodzaju doświadczenie zakupowe i już we wrześniu Sainsbury's podjęło decyzję o wprowadzeniu do sklepu jednego regularnego stanowiska kasowego z pracownikiem, a także dwóch kas samoobsługowych - pisze portal Wiadomości Handlowe. Obecnie możliwość dokonywania zakupów bez konieczności stania w kolejce do kas dostępna jest w ośmiu sklepach Sainsbury's.