Grudzień był w handlu jednym z najsłabszych miesięcy w ostatnich latach. Sprzedaż detaliczna, obejmująca przedsiębiorstwa zatrudniające co najmniej dziewięć osób, zwiększyła się wtedy w ujęciu realnym o zaledwie 3,9 proc. rok do roku. Ankietowani przez „Rzeczpospolita" ekonomiści przeciętnie szacowali, że w styczniu wzrost sprzedaży przyspieszy do 5,5 proc. rok do roku.
Czwartkowe dane GUS potwierdzają, że grudniowe spowolnienie w handlu było przejściowe i wiązało się m.in. z rosnącą popularnością wyprzedaży pod koniec listopada, znanych jako czarny piątek. „Sprzedaż żywności – kategoria, która wypadła szczególnie słabo w grudniu, teraz nadrobiła to najwyższym realnym wzrostem od marca 2018 r. Dynamika sprzedaży dóbr trwałych (meble, rtv, agd) wróciła powyżej 10 proc. rok do roku” – napisał w komentarzu Grzegorz Ogonek, ekonomista z Santander Bank Polska.