Dziennik "Haarec" - powołując się na Według ministra obrony Izraela Naftalego Bennetta - informuje, że jest to element sankcji nałożonych przez Izrael na Autonomię Palestyńską za próby gospodarczego uniezależnienia się od Izraela.
We wrześniu 2019 roku władze Autonomii zakazały importu cieląt z Izraela w ramach prób osłabiania gospodarczych związków z Izraelem. W ostatnich latach Palestyńczycy kupowali od hodowców w Izraelu około 140 tys. cieląt rocznie o wartości prawie 300 mln dolarów.
Izraelskie władze uznały decyzje władz Autonomii jako naruszenie gospodarczej części porozumienia z Oslo z 1994 roku. Pierwszymi sankcjami odwetowymi było zabranie palestyńskim przedsiębiorcom przepustek i zezwoleń na handel, zatrzymywanie darowizn przekazywanych do Strefy Gazy oraz zakaz sprowadzania bydła, które Palestyńczycy importowali niezależnie do Strefy Gazy.
Wydawało się, że w grudniu 2019 roku obie strony porozumiały i się i są o krok od zakończenia sporu. Jednak według izraelskiego dziennika porozumienie storpedowali izraelscy hodowcy, którzy zażądali wprowadzenia zakazu importu warzyw z Zachodniego Brzegu, by zmusić Palestyńczyków do dalszych ustępstw. Palestyńczycy zgodzili się jedynie ograniczonego importu cieląt.
Izrael nie tylko zablokował import palestyńskich produktów rolnych, ale także wprowadził zakaz eksportu wszystkich palestyńskich produktów na światowe rynki przez granicę z Jordanią.