Analitycy Morgan Stanley na początku ub. roku prognozowali, że zakupy żywności w sieci zrobi jeden na trzech internautów na świecie. To znaczący wzrost w porównaniu z 2015 r., gdy zrobił je tylko co piąty. Tylko w USA wartość rynku świeżych e-zakupów spożywczych w 2016 mogła wynieść już 42 mld dol., 163 proc. więcej w porównaniu z rokiem 2015.

- Klienci mają swoje przyzwyczajenia zakupowe, ale nie przeszkadzają one w popularyzacji internetowego kanału sprzedaży żywności – komentuje Tomasz Tybon, dyrektor ds. sprzedaży w firmie Dreamcommerce, dostawcy oprogramowania gotowych sklepów internetowych Shoper. – Dostosowując usługi do zachowań konsumenckich, sprzedawcy mogą wiele zyskać. Wyobraźmy sobie piekarnię z modelem abonamentowym – dostawa wybranego świeżego pieczywa w poniedziałek, wtorek i piątek, z grafikiem dostaw ustalanym i opłacanym przez internet.

Jak wynika z danych Eurostatu niemal 25 proc. mieszkańców UE w ubiegłym roku kupiło żywność przez internet. Najaktywniejsi pod tym względem są internauci w wieku od 25 do 54 lat. Z kolei według badania Kantar Worldpanel wartość sprzedaży żywności przez internet w okresie lipiec 2015 – czerwiec 2016 r. wyniosła 48 mld dol. czyli o 15 proc. więcej niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Do 2025 r. wartość rynku ma wzrosnąć do 150 mld dolarów.

W Polsce perspektywy są znacznie skromniejsze, optymistyczne szacunki mówią o wartości rynku e-zakupów spożywczych na poziomie 1 mld zł. Biorąc pod uwagę, że z rynku zniknął jeden z największych graczy czyli Alma24.pl, rówiez te szacunki mogą być zbyt optymistyczne. Jednak coraz więcej osób korzysta z tej formy zakupów, choć głównie w największych miastach. Sieciowe sklepy prowadzą już Piotr i Paweł, E.Leclerc, Auchan czy wyspecjalizowane firmy jak Frisco.pl, działające w Warszawie i nie prowadzące sklepów stacjonarnych. Do tego działa szereg platform łączących tradycyjne sklepy – niekoniecznie sieciowe – z klientami w internecie.

Klienci kupują w sklepach stacjonarnych wierząc, że ich oferta jest bogatsza niż sklepów internetowych. Przedsiębiorca otwierający biznes w sieci musi przekonać ich, że w e-sklepie dostaną to samo, a nawet więcej – produkty unikatowe, nie do kupienia gdzie indziej. – Niezależnie od asortymentu, kluczowe są kompleksowe opisy produktów, zawierające obszerne informacje o produkcie, jego składzie czy sposobie przygotowania – wskazuje Tomasz Tybon z Dreamcommerce.