Firma prowadząca markety spożywcze zamierza przeprowadzić ofertę publiczną akcji, która obejmie 49 proc. udziałów należących do funduszu Enterprise Investors. Według szacunków analityków wartość spółki wynosi od 3,5 mld do nawet 4 mld zł. Oznacza to, że IPO może mieć wartość między 1,7 mld a blisko 2 mld zł. Tak dużej oferty na GPW nie było od czterech lat, gdy na giełdę wchodziła Energa. Dla porównania: w całym ubiegłym roku wartość wszystkich IPO na parkiecie przy Książęcej wyniosła 1,1 mld zł.

Dino mimo dużej konkurencji na rynku handlu detalicznego ma zdaniem analityków dobre perspektywy i może się spodobać inwestorom. – To ciekawa, perspektywiczna spółka, która powinna osiągać coraz lepsze wyniki, m.in. dzięki poprawie sytuacji konsumentów – twierdzi Piotr Bogusz z DM mBanku. – Firma zmierza w dobrym kierunku i po wzroście wyników w minionym roku widać, że dobrze się czuje w swoim biznesie – dodaje Adrian Górniak z DM BDM.

Na koniec ubiegłego roku do sieci Dino należało 628 sklepów, a do 2020 r. ich liczba ma się zwiększyć do 1,2 tys. – Plany rozwoju zakładają zarówno systematyczne zagęszczanie sieci sklepów w województwach, w których Dino już jest obecne, jak i stopniową ekspansję na nowe regiony – zapowiada prezes Szymon Piduch.