Fani zmienności z GPW nie mają ostatnio powodów do zadowolenia. W czwartek zakres wahań na WIG20 wyniósł zaledwie 19 pkt. Indeks przez większość dnia poruszał się horyzontalnie 0,4 proc. pod kreską i dopiero w końcówce sesji zanotował lekkie odbicie. W górę wyciągnęły go PKN Orlen i Orange Polska. Akcje paliwowego giganta podrożały o 3,2 proc., a telekomunikacyjnego o 9,7 proc. Tajemniczy skok notowań Orange próbowali po południu rozwikłać „twitterowicze”, ale bez efektów. W szerszym ujęciu czasowym na wykresie WIG20 niewiele się zmienia. Trwa konsolidacji pod poziomem 1800 pkt (sesja zakończyła się na 1799 pkt) przy spadającym wskaźniku zmienności ATR(14) i niższych obrotach. Ten układ boczny obowiązuje też m. in. na S&P500 i DAXie, więc otwartym pozostaje pytanie, czy to tylko przystanek przed kolejną falą zwyżek czy jednak kres trwającego od marca globalnego trendu?

Niska zmienność dotyczyła w czwartek większości indeksów. Zmiany na tych głównych i branżowych nie przekraczały +/-1,2 proc. Wyjątkiem był WIG-Telekomunikacja, napędzany wspomnianą już spółką Orange. Duże wahania dało się jednak znaleźć na poszczególnych walorach. W czwartek w portfelu średnich spółek błyszczał LiveChat Software. Po publikacji szacunkowych wyników kwartalnych walory podrożały o 11,4 proc. do 85 zł. Nie zawiódł też ostatni spekulacyjny hit, czyli Biomed Lublin. Jego papiery zwyżkowały 13 proc. do 12,65 zł. Indeks sWIG80 był w czwartek relatywnie słaby (stracił 0,1 proc.), ale miał za to silnego lidera w portfelu. Papiery Eko Exportu podrożały bowiem o 39,9 proc. Jeśli chodzi o sesyjne rozczarowania, to był nim sektor bankowy. W gronie blue chips najbardziej, bo ponad 3 proc. tracił mBank, a wśród średniaków ponad 3-proc. zniżkę zanotował Bank Handlowy.

Trzecią sesję z rzędu spadał w czwartek NCIndex. Zniżka rzędu 0,04 proc. w obliczu wcześniejszego, dynamicznego rajdu w górę, jest jednak kosmetyczną zmianą. Patrząc szeroko na mały parkiet, wciąż nie brauje tam okazji do spekulacji. Obrót o wartości minimum 0,5 mln zł przekroczyło tam podczas ostatniej sesji 13 spółek, a zakres wahań ich kursów sięgał od -11,3 proc. do +10,5 proc.

Na zagranicznych giełdach też panował względny spokój. Gdy przy Książęcej sesji dobiegała końca, DAX spadał o 0,25 proc., CAC40 o 0,15 proc., a RTS zyskiwał 0,2 proc. Od zniżek zaczęła dzień Wall Street. Po godzinie handlu strata na S&P500 sięgała 0,4 proc., a Nasdaq Composite tracił 1,3 proc. Trzeba jednak przyznać, że ten drugi ma z czego spadać.

Na rynku surowców nie doszło do większych zmian. Cena baryłki ropy WTI oscylowała tuż powyżej 40 USD. Wśród metali szlachetnych stabilnie zachowywała się złoto (tuż powyżej 1800 USD za uncję), a silniejsze zwyżki notował pallad (o 1,2 proc.). Lekkie spadki zanotował wczoraj rynek kryptowalut. W ciągu doby jego kapitalizacja stopniała o 2 proc. do 273 mld USD, a cena bitcoina zeszła do 9140 USD.