Przedsiębiorca Janowi G. wybudował legalnie magazyn pojemników i akcesoriów do świec i zniczy. Następnie postanowił zmienić przeznaczenie magazynu na budynek usługowo-produkcyjny. Miały w nim być m.in. produkowane świece z granulatu oraz dekorowane świece naklejkami i aplikacjami woskowymi.
Swój zamiar zgłosił w starostwie. Urzędnicy nie wnieśli sprzeciwu. Zakład więc ruszył z produkcją. I wtedy okazało się, że naruszył prawo a produkcja świec nie koniecznie jest legalna.
Magazyn a nie produkcja
Po uruchomieniu produkcji świec w zakładzie wizytę złożył okręgowy inspektor pracy. Dopatrzył się szeregu nieprawidłowości. Zawiadomił więc powiatowego inspektora nadzoru budowlanego. Nadzór przeprowadził kolejną kontrolę.
Doszukał się różnic pomiędzy dokumentacją powykonawczą a stanem rzeczywistym. Wówczas wszczął postępowanie legalizacyjne. Jednocześnie nakazał wstrzymać użytkowanie budynku, w którym Jan G. produkował świece i znicze oraz nałożył na niego obowiązek przedłożenie w okreslonym terminie szeregu dokumentów. Przedsiębiorca tego nie zrobił. Doprowadziło to do tego, że inspektor nadzoru nakazał Janowi. G. przywrócenie poprzedniego sposobu użytkowania budynku, czyli miał tam zacząć funkcjonować magazyn.
Inspektor nadzoru zauważył również, że działka Jana G. znajduje się na obszarze przeznaczonym pod zabudowę jednorodzinną, zagrodową, usługi handlu, gastronomii, rzemiosła i składy, a jedynym dopuszczalnym przeznaczeniem działki, poza oczywiście funkcją mieszkalną, są usługi i to w dodatku o charakterze nieuciążliwym, a nie produkcja.