Polskie kino reprezentują trzy filmy: „Kler” Wojciecha Smarzowskiego, „Wilkołak” Adriana Panka oraz koprodukcja Agnieszki Holland „Mr Jones”.
W stawce pozostało też wiele filmów, które w ciągu ostatniego roku wzbudziły zainteresowanie jurorów, krytyków i publiczności na festiwalach filmowych. Są wśród nich obrazy zrealizowane przez wielkich mistrzów i przez debiutantów, wielkie produkcje i filmy skromne, niskobudżetowe. I tak szansę na nagrody zachowały w tym roku m.in. „Nie zależy mi czy przejdziemy do historii jako barbarzyńcy” Radu Jude, „Trzy siostry” Emina Alpera, „Beanpole” Kantemira Bałagowa, „Dzięki Bogu” Francois Ozona, „Bóg istnieje, na imię jej Ptrunia” Teony Stugar Mitevskiej, „High Life” Claire Denis, „It Must Be Heaven” Ilii Suleimana, „Nędznicy” Ladja Ly, „Little Joe” Jessiki Hausner, „Non Fiction” Oliviera Assayasa, „Ból i blask” Pedro Almodovara, „Piranie” Claudia Giovenesego, „Portret kobiety w ogniu” Celine Sciammy, „Sons of Denmark” Uli Salima, „Sorry, We Missed You” Kena Loacha, „Synonimy” Nadava Lapida, „Faworyta” Yorgosa Lanthimosa, „Zdrajca” Marka Bellocchia, „The Wistlers” Corneliu Porumboiu, „Yesterday” Danny’egp Boyle’a, „Młody Ahmed” braci Dardenne.