Mija rok szalonych zmian na rynku pracy

Mijający 2017 rok to okres szaleństwa na rynku pracy i problemów z dostępnością coraz dłuższej listy specjalizacji. Z pewnością rekruterzy nie mogli narzekać na nudę, co przełożyło się na dynamiczny rozwój firm headhunterskich oraz coraz większą profesjonalizację działów HR.

Publikacja: 19.12.2017 21:00

Mija rok szalonych zmian na rynku pracy

Foto: 123RF

Ta sytuacja miała też wpływ na sposoby poszukiwania pracowników, gdyż klasyczne ogłoszenia przestały już wystarczać do znalezienia kandydatów na większość stanowisk. Bezpośrednie dotarcie (tzw. direct search) stało się normą nawet przy rekrutacji handlowców i asystentek.

Braki polskich pracowników były częściowo kompensowane imigrantami z Ukrainy, których można już spotkać dosłownie wszędzie. Mijający rok pokazał jednak, że również Ukraińcy potrafią liczyć pieniądze oraz dbać o własne interesy. Padł już mit taniego „zamiennika" zza wschodniej granicy, a pojawił się pełnoprawny i świadomy pracownik z „lwowskim" akcentem. Rok 2017 był także wyjątkowy pod względem niespotykanego nigdy wcześniej napływu pracowników z Nepalu, Bangladeszu czy Indii. Widać ich na ulicach, jak rozwożą zamówienia kateringowe, ale coraz częściej zajmują miejsca Polaków w call centers, głównie na infoliniach anglojęzycznych, zaś lekarze z tych państw już na trwałe zagościli w naszych szpitalach.

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację