W Holandii właśnie mieliśmy wybory i po raz kolejny wygrał konserwatywny Mark Rutte. Na samym początku partyjnych negocjacji na temat nowego rządu wybuchł jednak skandal. Liderka centrowej partii po rozmowie z Ruttem została sfotografowana z dokumentami mówiącymi, że popularny chadecki polityk nie nadaje się na ministra. Chadecja ma być w nowym rządzie, więc wspomniani politycy zaczęli się wszystkiego wypierać: „Rozmawiamy o programie, a nie składzie nowego rządu. Kontrowersyjne dokumenty były tylko robocze". Dzień po dniu zaczęły jednak wychodzić na jaw nowe fakty i Rutte musiał przyznać, że coś kręcił, choć oczywiście w dobrzej wierze... Zaufanie do niego w parlamencie jest dzisiaj żadne, lecz kraj nie może zostać bez rządu. (Poprzedni rząd Ruttego ustąpił po innym skandalu). W Holandii szaleje Covid-19 i plan szczepionkowy jest w rozsypce, a parlament spekuluje na temat tego, co ktoś komuś w tajemnicy powiedział. Obywatele mają tego dosyć, lecz w parlamencie trwa cyrk polityczny.

We Włoszech upadł rząd premiera Contego, bo lider malutkiej partii Matteo Renzi chciał sobie podbić słupki. Stworzono rząd premiera Draghiego z szeroką gamą skłóconych partii od lewa do prawa. Renzi pojechał do Arabii Saudyjskiej zarabiać pieniądze na promocji tamtejszego dyktatora. Matteo Salvini jest teraz częścią rządu, lecz ten rząd codziennie krytykuje – jakby był w opozycji. Draghi mianował zasłużonego generała, by ogarnąć niesprawny program szczepień, lecz generał nie radzi sobie z regionami, które szczepią lokalnych klientów zamiast szarego starszego obywatela. Włosi wyrywają sobie włosy z głowy, lecz cyrk polityczny trwa.

W Polsce cyrk jeszcze większy. Bohaterem mediów jest pan Obajtek, choć nie zapisał się sukcesami w walce z pandemią. Gowina podgryza Kaczyński, a Ziobro podgryza Morawieckiego. Rząd nie ma od dawna większości w Sejmie, lecz decydenci swoich tek ministrów nie oddają. Budka walczy bardziej z Trzaskowskim i Hołownią niż z Kaczyńskim. Czarzastego martwi radykalność kobiet. Miller po raz kolejny zmienia partię. Kosiniak-Kamysz nie wie, co zrobić z Kukizem. Jedynym spoiwem dla rządu i opozycji jest pan Obajtek, choć oczywiście z odmiennych powodów. Ten smutny serial pełen intryg za długo już trwa, by przyciągnąć uwagę wyborców, jednak politycy mało sobie z tego robią.

Powiecie, że demokracja to nie cyrk, lecz ciężko mi zrozumieć postępowanie polityków w okresie tak trudnym jak obecny. Albo do polityki idą dziś miernoty, albo mechanizm demokracji się zablokował. Nie wiem, jak długo obywatel będzie ten cyrk tolerował. Aż strach pomyśleć, co będzie potem.

Autor jest profesorem na uniwersytetach w Wenecji i Oksfordzie