Zastępca rzecznika dyscyplinarnego weźmie udział w symulacji sądowej

Zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędzia Przemysław Radzik ma pojawić się w Łodzi, gdzie w Sądzie Rejonowym weźmie udział w działaniach edukacyjnych dla dzieci i młodzieży.

Aktualizacja: 15.11.2018 18:00 Publikacja: 15.11.2018 15:41

Zastępca rzecznika dyscyplinarnego weźmie udział w symulacji sądowej

Foto: Fotorzepa/Jakub Dobrzyński

"Uprzejmie informuję, że Pan Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych SSR Przemysław Radzik przyjął zaproszenie na symulację rozprawy sądowej z udziałem dzieci w wieku szkolnym, prowadzonych w ramach edukacji prawnej w Sądzie Rejonowym dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi" - czytamy na stronie internetowej Sądu - podaje Onet.pl.

Czytaj także: Dyscyplinarka za symulację rozprawy - jest stanowisko Iustitii

"Pan Rzecznik wyraził duże zainteresowanie tego typu inicjatywą i zadeklarował chęć uczestnictwa w przedsięwzięciu oraz rozmowy z sędziami po zakończonych zajęciach na temat dobrych praktyk w zakresie edukacji prawnej" - czytamy dalej. Nie wiadomo jeszcze, kiedy dokładnie odbędzie się owa symulacja rozprawy, dział prasowy sądu ma podać tę informację wkrótce.

Informacja ta jest o tyle zaskakująca, że właśnie za udział w analogicznych symulacjach rozpraw ten sam rzecznik Radzik ścigał dwoje sędziów - Monikę Frąckowiak z Poznania oraz Arkadiusza Krupę z Łobza. Twierdził, że sędzia Krupa dopuścił się "przewinienia dyscyplinarnego", dlatego zażądał od sędziego wyjaśnień na piśmie. Owym przewinieniem dyscyplinarnym - jak czytaliśmy w piśmie sędziego Radzika - było założenie prawdziwej sędziowskiej togi na symulowaną rozprawę sądową podczas festiwalu Pol'and'Rock organizowanym przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.

Według zastępcy rzecznika dyscypliny nie była to symulacja, lecz "parodia rozprawy sądowej", a założenie "stroju urzędowego w postaci togi i łańcucha z wizerunkiem orła naruszało powagę sprawowanego urzędu i stanowiło ujmę godności sędziego". Analogiczne pismo, także datowane na 11 października, dostała sędzia Monika Frąckowiak z Poznania. Ona również brała udział w festiwalu Owsiaka i także musiała się tłumaczyć z "naruszenia powagi urzędu".

Sędziowie: sytuacja nieco schizofreniczna

Informację o planowanym udziale rzecznika Radzika w symulacji rozprawy z pewnym zaskoczeniem przyjął sędzia Krupa - przez tegoż rzecznika za podobne działania ścigany. - Co do zasady, udział we wszelkich działaniach edukacyjnych jest jak najbardziej pożądany i wskazany - mówi nam sędzia. - To stanowisko zdaje się podzielać pan z-ca rzecznika dyscypliny. Kwestią oceny pozostaje, które symulację są symulacjami, a które "parodiami" - podkreśla sędzia Krupa.

- Wszystko zależy od punktu widzenia. Dla jednych prof. Bartoszewski był i na zawsze pozostanie szlachetnym człowiekiem, a inni ośmielają się nazywać go "bydlakiem", w dodatku w publicznym radiu. I tyle - kwituje sędzia Krupa.

Igor Tuleya, sędzia z warszawskiego okręgu - który sam na siebie złożył donos do rzecznika Radzika, bo też brał udział w symulacjach rozpraw - dzisiejszą informację o tym, że pan rzecznik także się na symulacji pojawi, przyjmuje nie bez ironii. - Sytuacja jest nieco schizofreniczna, ale to dobrze wpisuje się w ogólny obraz działalności tego urzędu - mówi Onetowi sędzia. - Jeśli pan rzecznik Radzik z jednej strony nas za udział w symulacjach ściga, a z drugiej sam bierze w czymś takim udział, to daje nam jakiś pogląd o osobowości pana rzecznika - podkreśla sędzia Tuleya.

Jak zaznacza, wolałby, aby rzecznik Radzik sam nie brał udziału w symulacji. - Odradzam mu uczestnictwo w takich zajęciach, bo nie wiem czego mógłby dzieci nauczyć - mówi nam sędzia. - Jeśli jednak pan rzecznik będzie tylko obserwatorem i usiądzie na ławce obok dzieci, to może z tego jakieś korzyści wynieść. Choćby wiedzę o konstytucji czy o gwarancjach procesowych - sędzia Tuleya nie kryje ironii.

Wzmianka o gwarancjach procesowych nie jest zapewne przypadkowa - to właśnie rzecznik Radzik wyrzucił z przesłuchania pełnomocnika sędziego Tuleyi, bo uznał, że obrońca nie będzie sędziemu potrzebny. Co więcej, rzecznikowi nie spodobały się argumenty mec. Jacka Dubois - o czym poinformował nas sam prawnik.

Przypomnijmy, że odkąd Zbigniew Ziobro w czerwcu powołał rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych oraz jego dwóch zastępców, praca tego urzędu ruszyła pełną parą. Za "wypowiedzi medialne" ścigani przez rzecznika byli już prezes oraz rzecznik "Iustitii", wyjaśnienia składać musiał sędzia Waldemar Żurek z Krakowa, sprawdzano akta sędzi Olimpii Barańskiej-Małuszek, na przesłuchania wzywano sędziów, którzy prowadzili spotkania z Igorem Tuleyą.

Rzecznik wezwał również tych sędziów, którzy zadali pytania prejudycjalne do unijnego Trybunału Sprawiedliwości, ścigał również za udział w symulacjach rozpraw u Owsiaka. Zaś sędzia Krupa, o którym pisaliśmy, miał także odpowiadać za swój cykl rysunków satyrycznych "Ślepym okiem Temidy". Według rzecznika, mógł w tychże rysunkach "przekroczyć granice przynależnej sędziemu swobody wypowiedzi publicznej".

Przełożony Radzika pisze do RPO

Zapytaliśmy przełożonego sędziego Radzika - rzecznika dyscyplinarnego SSP, sędziego Piotra Schaba, jak ocenia aktywność swojego zastępcy i jego planowany udział w akcji edukacyjnej - na odpowiedzi wciąż czekamy.

Dodajmy, że sędzia Schab otwarcie przyznaje, że jest zwolennikiem akcji edukacyjnych polegających m.in. na symulacjach rozpraw. Napisał o tym wprost w korespondencji z Rzecznikiem Praw Obywatelskich.

"Przedsięwzięcia takie pełnią co do zasady chwalebną funkcję edukacyjną, przyczyniając się do podnoszenia świadomości prawnej społeczeństwa. Czynności, o których mowa na wstępie nie zmierzają więc żadną miarą do wywołania u sędziów, gotowych uczestniczyć w akcjach tego rodzaju, skutku określonego przez Pana Rzecznika jako >>efekt mrożący<<" - tak pisze do RPO sędzia Schab.

Dalej podkreśla, że ściganie sędziego Krupy za "założenie stroju urzędowego w postaci togi" na Festiwalu Owsiaka stało się przedmiotem zainteresowania jego urzędu nie dlatego, że sędzia brał udział w symulacji rozprawy. Powodem miało być niewłaściwe - zdaniem rzecznika dyscypliny - zachowanie sędziego.

"W szczególności zaś – osobliwy sposób posłużenia się przez niego elementami sędziowskiego stroju służbowego, który uznać należy za dalece niewłaściwy i jaskrawo sprzeczny z akcentowaną przez Pana Rzecznika edukacyjną rolą powyższego przedsięwzięcia" - przekonuje sędzia Schab. O co chodzi? Otóż, jak wynika z nagrania udostępnionego przez Stowarzyszenie Sędziów "Iustitia", podczas symulacji rozprawy w namiocie RPO sędzia Krupa kilka razy zdjął togę oraz sędziowski łańcuch a później ponownie je nałożył. Festiwal odbywał się na przełomie lipca i sierpnia, w całej Polsce temperatury dochodziły wtedy do trzydziestu kilku stopni w cieniu.

"Uprzejmie informuję, że Pan Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych SSR Przemysław Radzik przyjął zaproszenie na symulację rozprawy sądowej z udziałem dzieci w wieku szkolnym, prowadzonych w ramach edukacji prawnej w Sądzie Rejonowym dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi" - czytamy na stronie internetowej Sądu - podaje Onet.pl.

Czytaj także: Dyscyplinarka za symulację rozprawy - jest stanowisko Iustitii

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona