Walka o las Hambach: Wycinka po niemiecku

Co najmniej 100 hektarów starego lasu w Nadrenii Północnej-Westfalii padnie niedługo łupem harwesterów, aby zrobić miejsce dla koparek węgla brunatnego.

Aktualizacja: 17.09.2018 22:50 Publikacja: 17.09.2018 18:19

Walka o las Hambach: Wycinka po niemiecku

Foto: AFP

Las Hambach, położony 30 km na północny zachód od Kolonii, to stare buki i dęby, z których niektóre mają po kilkaset lat, oraz siedlisko nietoperzy. Obrońcy twierdzą, że las ma 12 tys. lat. Znalazł się na trasie monstrualnych maszyn wydobywczych koncernu energetycznego RWE.

W regionie od dziesiątków lat trwa eksploatacja węgla brunatnego, z czego żyje 30 tys. mieszkańców. Zachowanie lasu wyklucza dalszą ekspansję kopalni. Jej węgiel zapewnia produkcję 15 proc. energii elektrycznej Nadrenii Północnej-Westfalii, landu zamieszkanego przez niemal jedną czwartą ludności Niemiec.

Czytaj także: Niemcy: Policja usunęła ekologów

Od lat obrońcy lasu Hambach okupują jego część. Na drzewach powstało ponad 50 domków. W ostatnich dniach policja usunęła połowę z nich przy gwałtownym oporze protestujących. Wielu ekologów przykuło się łańcuchami.

Do usunięcia barykad sprowadzono ciężki sprzęt. Bilans starć jedynie z ostatniej niedzieli to 14 osób aresztowanych oraz wielu poszkodowanych po użyciu przez policję gazu pieprzowego. W niedzielnym proteście uczestniczyło według danych policji co najmniej 4 tys. osób. Organizatorzy twierdzą, że było ich dwa razy więcej.

Chodzi o co najmniej 100 hektarów. Zanim koparki koncernu RWE wgryzą się w ziemię, las musi zostać wykarczowany.

W walkę zaangażowani są niemieccy przeciwnicy energetyki węglowej. Walczą z RWE w wielu regionach kraju, nierzadko z sukcesem.

Los lasu Hambach został przypieczętowany decyzjami politycznymi i wyrokami sądowymi. – Nie ma wątpliwości, że RWE ma prawo do wycinki lasu. Ostatnia szansa była w 2016 roku – pisał niedawno dziennik „Rheinische Post", przypominając o decyzji rządu Nadrenii Północnej-Westfalii sprzed dwóch lat potwierdzającej wcześniejsze rozstrzygnięcia.

– Czekamy na wynik apelacji do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Wyrok spodziewany jest w połowie października. Dopiero wtedy okaże się, czy możemy pójść śladem polskich ekologów, którzy uzyskali korzystny wynik w Trybunale Sprawiedliwości UE w sprawie Puszczy Białowieskiej – mówi „Rzeczpospolitej" Annika Natus, rzeczniczka organizacji BUND walczącej o las Hambach.

Las Hambach, położony 30 km na północny zachód od Kolonii, to stare buki i dęby, z których niektóre mają po kilkaset lat, oraz siedlisko nietoperzy. Obrońcy twierdzą, że las ma 12 tys. lat. Znalazł się na trasie monstrualnych maszyn wydobywczych koncernu energetycznego RWE.

W regionie od dziesiątków lat trwa eksploatacja węgla brunatnego, z czego żyje 30 tys. mieszkańców. Zachowanie lasu wyklucza dalszą ekspansję kopalni. Jej węgiel zapewnia produkcję 15 proc. energii elektrycznej Nadrenii Północnej-Westfalii, landu zamieszkanego przez niemal jedną czwartą ludności Niemiec.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nauka
Kto przetrwa wojnę atomową? Mocarstwa budują swoje "Arki Noego"
Nauka
Czy wojna nuklearna zniszczy cała cywilizację?
Nauka
Niesporczaki pomogą nam zachować młodość? „Klucz do zahamowania procesu starzenia”
Nauka
W Australii odkryto nowy gatunek chrząszcza. Odkrywca pomylił go z ptasią kupą
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Nauka
Sensacyjne ustalenia naukowców. Sfotografowano homoseksualny akt humbaków