Dania: Ostra krytyka norweskich ulg na auta elektryczne

Duński minister ds. klimatu ostro skrytykował norweskie wysokie dopłaty do pojazdów elektrycznych, nazywając je „jednym z najdroższych instrumentów politycznych w historii”.

Aktualizacja: 09.11.2019 19:22 Publikacja: 09.11.2019 19:09

Dania: Ostra krytyka norweskich ulg na auta elektryczne

Foto: Adobestock

Podczas konferencji prasowej w Kopenhadze Dan Jorgensen, duński minister ds. klimatu, energii i mediów, odrzucił pomysł, aby Dania poszła za przykładem Norwegii ws. dopłat do samochodów elektrycznych.

- Jest to prawdopodobnie jeden z najdroższych instrumentów politycznych, jakie kiedykolwiek stosowano w celu osiągnięcia redukcji emisji CO2 - ocenił. 

Hojne ulgi podatkowe przy zakupie pojazdów elektrycznych sprawiły, że Norwegia stała się światowym liderem w użyciu takich aut. Obecnie ponad 10 procent wszystkich pojazdów na drogach w Norwegii jest zasilanych z baterii a sprzedaż takich pojazdów w marcu osiągnęła aż 60 procent wszystkich nowych aut. Od początku roku do końca października w Norwegii zarejestrowano 53 225 samochodów w pełni elektrycznych z 134 927 ogólnej liczby aut. 

Nabywcy pojazdów elektrycznych są zwolnieni z VAT (25 proc.), naliczonego w pełni przy zakupie aut na benzynę i diesle. Dodatkowo są zwolnieni z podatku drogowego i korzystają z 50-procentowej zniżki na opłaty drogowe.

Jorgensen zauważył, że wszystkie te przywileje są dostępne w Norwegii z uwagi na... jej dochody z wydobycia ropy naftowej. - Im jest łatwiej, bo mają pieniądze. Skąd je biorą? Z ropy - mówił. Ostrzegł również, że ponieważ norweska polityka ulg jest niemożliwa do przyjęcia przez największych emitentów CO2 na świecie, takich jak USA i Chiny, nie będzie miała żadnego wpływu na emisję poza granicami Norwegii. - Prawdopodobnie nie jest to najlepszy przykład, jaki chce się pokazać Chinom i reszcie świata - zwrócił uwagę.

Duński minister skrytykował też cel Norwegii, jakim jest osiągnięcie zerowej emisji netto do 2030 roku. Zauważył, że zostanie ona osiągnięta jedynie poprzez zakup uprawnień do emisji za granicą. - Niektóre kraje mają na papierze bardzo ambitne cele, ale kiedy spojrzy się na to, co robią, nie jest to tak ambitne, ponieważ nie oznacza to rzeczywistych redukcji w ich własnym kraju - podkreślił.

Podczas konferencji prasowej w Kopenhadze Dan Jorgensen, duński minister ds. klimatu, energii i mediów, odrzucił pomysł, aby Dania poszła za przykładem Norwegii ws. dopłat do samochodów elektrycznych.

- Jest to prawdopodobnie jeden z najdroższych instrumentów politycznych, jakie kiedykolwiek stosowano w celu osiągnięcia redukcji emisji CO2 - ocenił. 

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nauka
Czy mała syrenka musi być biała?
Nauka
Nie tylko niesporczaki mają moc
Nauka
Kto przetrwa wojnę atomową? Mocarstwa budują swoje "Arki Noego"
Nauka
Czy wojna nuklearna zniszczy cała cywilizację?
Nauka
Niesporczaki pomogą nam zachować młodość? „Klucz do zahamowania procesu starzenia”