W polskich szkołach lawinowo przybywa cudzoziemców. We wrocławskich szkołach w roku szkolnym 2015/2016 było 314 uczniów, którzy nie byli obywatelami polskimi. Obecnie jest ich 2785. W Białymstoku w roku szkolnym 2013/2014 uczyło się 172 cudzoziemców. Teraz jest ich już 615. W Gdańsku przed sześciu laty było 56 uczniów z zagranicy. W zeszłym roku szkolnym już 754. W Krakowie w roku 2013/2014 było 215 uczniów cudzoziemskich. W zeszłym już 3535.
Czytaj także: Nowy rok szkolny dla dzieci w procedurze uchodźczej
– Kiedy dziecko przyjeżdża do Polski, ma obowiązek iść do szkoły. To dla niego bardzo duży stres, szczególnie jeżeli nie zna języka – mówi Agata Marek z Fundacji Obywatelska Perspektywa.
Część samorządów zapewnia takim uczniom tylko dwie godziny tygodniowo nauki języka polskiego. To minimum wymagane przez prawo. Dzieje się to nawet w tych gminach, w których jest ośrodek dla cudzoziemców, a uczniów nieznających naszego języka wielu. Tak jest np. w Białymstoku.
Skromne środki na naukę
– Subwencja, którą otrzymuje samorząd, wystarcza na zorganizowanie pięciu godzin nauki, w tym nauki języka polskiego oraz zajęć wyrównawczych w ciągu tygodnia – zaznacza Michalina Jarmuż, ekspertka ds. zarządzania wielokulturowością w szkołach w gminie Lesznowola.