Ankieta dla ZNP: rodzice chcą zmian w szkołach

Płace i biurokracja to największe problemy edukacji – wynika z ankiety przeprowadzonej przez ZNP.

Aktualizacja: 02.09.2019 06:22 Publikacja: 01.09.2019 22:29

Ankieta dla ZNP: rodzice chcą zmian w szkołach

Foto: Fotolia

Mniej niż co trzeci Polak uważa, że wpływ na edukację szkolną powinny mieć samorządy. Zdecydowana większość uważa, że powinni ją kształtować nauczyciele i Ministerstwo Edukacji Narodowej. Wynika z tego, że rodzice chcą, aby za szkoły odpowiadało państwo, a nie samorządy. To wniosek z sondażu internetowego „Przyszłość polskiej edukacji" zrealizowanego na zlecenie Związku Nauczycielstwa Polskiego przez Fundację Kaleckiego. Wzięło w nim udział 7412 nauczycieli i 1468 rodziców.

Czytaj także: Rok szkolny 2019/2020 - co się zmieni

Aż 90,3 proc. ankietowanych jest zdania, że kluczowa rola w kształtowaniu edukacji należy do nauczycieli. Na Ministerstwo Edukacji Narodowej w tym zakresie postawiło tylko 44,6 proc. badanych. Wagę roli rodziców w tym procesie zauważyło 35,6 proc., a samorządu 31,4 proc. osób biorących w ankiecie. To zaskakujące o tyle, że szkoły prowadzone są przez samorządy. – Docierają do nas głosy mówiące o tym, że lepiej by było, gdyby o sprawach szkół decydowało ministerstwo – mówi prezes ZNP Sławomir Broniarz. Jak dodaje, organem prowadzącym szkoły są samorządy, które jednak nie mają większego wpływu np. na politykę płacową w placówkach. – To pewnego rodzaju fikcja – dodaje szef nauczycielskich związków zawodowych.

Taki podział zadań powoduje, że samorządy są zobowiązane do wypełniania zadań wskazanych przez rząd, ale nie zawsze idą za tym zwiększone nakłady finansowe. Tak było m.in. z wprowadzeniem reformy systemu oświaty. Samorządy wskazują, że pieniądze przekazane na działania związane z dostosowaniem placówek do nowych wymagań były niewystarczające.

Jak policzył Związek Miast Polskich, w latach 2017–2018 luka między wysokością subwencji a rzeczywistymi wydatkami na edukację wyniosła 23,45 mld zł. Subwencja pokrywała prawie wyłącznie wydatki na płacę (przeznaczano na nie 85 proc. subwencji). A dziesięć największych miast zrzeszonych w Unii Metropolii Polskich domaga się od Skarbu Państwa zwrotu 103 mln zł tytułem kosztów poniesionych w związku z wdrażaniem reformy oświaty. W maju złożyli w Ministerstwie Finansów przedsądowe wezwanie do zapłaty. Pozew powinien być gotowy jesienią.

Problemem są płace

Zarówno nauczyciele, jak i rodzice wskazali, że obecnie największym problemem w szkołach są niskie wynagrodzenia. Wskazało na nie 77,5 proc. pracowników szkół i 70,3 proc. rodziców.

Jest to kolejne już badanie, które wskazuje na to, że rodzice zaczynają rozumieć postulaty płacowe zgłaszane podczas strajku. Z opublikowanego w zeszłym tygodniu w „Rzeczpospolitej" sondażu IBRiS wynika, że choć 61 proc. ankietowanych jest przeciwna strajkowi, to zaledwie 26 proc. jest zdania, że nauczyciele wywalczyli już wystarczające podwyżki. Chodzi o wzrost wynagrodzeń o 9,6 proc. od września tego roku. To w sumie z podwyżkami od 1 stycznia 2019 r. daje blisko 15 proc.

Pozostali ankietowani przez IBRiS uważają, że nauczyciele powinni walczyć o swoje – choć niekoniecznie za pomocą strajku.

Jednak w badaniu ZNP radykalne formy protestu nie są negowane. Aż 88,7 proc. ankietowanych uważa, że nauczyciele powinni mieć prawo do strajku.

Mniej papierologii

Bolączką szkół jest także nadmierna biurokracja – wskazało na to 92,4 proc. ankietowanych. Ale też na ten problem zwraca uwagę ministerstwo. W styczniu tego roku, po serii spotkań z nauczycielskimi związkami zawodowymi, ówczesna minister oświaty Anna Zalewska zdecydowała się powołać specjalny zespół, który miałby wypracować rozwiązania prawne w tym zakresie.

Zespół do tej pory nie pracował. 21 sierpnia reaktywował go minister Dariusz Piontkowski. Termin kolejnego spotkania z uwagi na zbliżające się wybory nie został wyznaczony.

Mniej niż co trzeci Polak uważa, że wpływ na edukację szkolną powinny mieć samorządy. Zdecydowana większość uważa, że powinni ją kształtować nauczyciele i Ministerstwo Edukacji Narodowej. Wynika z tego, że rodzice chcą, aby za szkoły odpowiadało państwo, a nie samorządy. To wniosek z sondażu internetowego „Przyszłość polskiej edukacji" zrealizowanego na zlecenie Związku Nauczycielstwa Polskiego przez Fundację Kaleckiego. Wzięło w nim udział 7412 nauczycieli i 1468 rodziców.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Droga konieczna dla wygody sąsiada? Ważny wyrok SN ws. służebności
Sądy i trybunały
Emilia Szmydt: Czuję się trochę sparaliżowana i przerażona
Zawody prawnicze
Szef palestry pisze do Bodnara o poważnym problemie dla adwokatów i obywateli
Sądy i trybunały
Jest opinia Komisji Weneckiej ws. jednego z kluczowych projektów resortu Bodnara
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Prawo dla Ciebie
Jest wniosek o Trybunał Stanu dla szefa KRRiT Macieja Świrskiego