- Na stronie inicjatora projektu radnego Miasta Krakowa, Łukasza Wantucha można przeczytać, że celem systemu kamer jest „redukcja przestępczości pospolitej praktycznie do zera (funkcja dowodowa, pomocy i prewencji)" oraz „zlikwidowanie problemu z zaginięciami osób oraz zwiększenie bezpieczeństwa policjantów i strażników miejskich podczas interwencji w miejscach publicznych" - pisze zastępcza RPO Stanisław Trociuk.

Rzecznik Praw Obywatelskich wyraził zaniepokojenie skutkami stałej - praktycznie totalnej - obserwacji każdego miejsca w przestrzeni publicznej.

RPO przypomina, że prywatność jednostki jest wartością chronioną konstytucyjnie oraz przez unijne Rozporządzenie o Ochronie Danych Osobowych, które do tego wprowadziło zasadę minimalizacji danych (muszą być adekwatne, stosowne oraz ograniczone do tego, co niezbędne do celów, w których są przetwarzane).

- Nie ma pewności, czy zasadę tę zrealizuje pomysł 100 tys. kamer w Krakowie: każdy z mieszkańców będzie przecież obserwowany w miejscach publicznych. Kamery zarejestrują, gdzie, z kim i kiedy przebywał - zauważa.