Francja, która jest drugą co do wielkości gospodarką w Europie, otrzymała w zeszłym tygodniu list z Brukseli z ostrzeżeniem, że planowana redukcja zadłużenia w 2019 r. nie odpowiada wcześniejszym ustaleniom między Paryżem a Brukselą. Francuski plan budżetowy przewiduje, że tzw. deficyt strukturalny (różnica między wydatkami a przychodami, jednak przy założeniu korekty o wpływ cyklu koniunkturalnego i pozycji jednorazowych) w tym roku obniży się o 0,1 proc. PKB, a w przyszłym roku o 0,3 proc. Nie zgadza się to z wcześniejszymi ustaleniami ponieważ Paryż zgodził się w kwietniu na roczną redukcję o 0,6 proc. PKB dla deficytu strukturalnego.

Sytuacja wydaje się mniej napięta niż w przypadku Włoch, jednak warto pamiętać, że Francja jest znacznie większą gospodarką i ewentualne turbulencje mogłyby być bardziej dotkliwe dla rynków finansowych. Jednak ekonomiści wskazują na istotnie podobieństwa w przypadku planów budżetowych obydwu gospodarek. Francuski budżet w dużym stopniu opiera się na założeniu bardzo optymistycznych dochodów w przyszłym roku. Włochy natomiast zostały skrytykowane za posiadanie bardzo optymistycznych prognoz gospodarczych w swoim planie budżetowym. – Na pierwszy rzut oka francuski budżet może być nawet gorszy od włoskiego, jednak dużą różnicą jest retoryka włoskiego rządu – komentuje Florian Hense, ekonomista z Berenberg, cytowany przez CNBC. – Biorąc pod uwagę wartość, francuskie plany budżetowe nie wyglądają dużo lepiej niż włoskie, a w rzeczywistości wyglądają nawet na gorsze. Ale podczas gdy Francja pracuje nad poprawą swojego długoterminowego potencjału wzrostu (poprzez wzmocnienie zarówno popytu, jak i podaży), Włochy robią coś odwrotnego – dodaje Hense.

Francja zobowiązała się do niewielkiego obniżenia całkowitego długu publicznego w 2019 r. Zadłużenie Francji ma wynieść 98,7 proc. PKB w 2018 r. i przewiduje się, że spadnie o 0,1 pkt proc. w 2019 r., do 98,6 proc. PKB. Kłóci się to z europejskimi zasadami fiskalnymi, które mówią, że kraje nie powinny mieć długu wyższego niż 60 proc. PKB. Jednak pomimo odstępstwa od zasad KE nigdy nie nałożyła z tego tytułu sankcji na państwa członkowskie, choć posiada ku temu podstawę prawną.