Tusk za nową datę brexitu - koniec stycznia

Szef Rady Europejskiej Donald Tusk oświadczył, że zarekomenduje przywódcom państw UE zaakceptowanie brytyjskiego wniosku o odroczenie terminu brexitu do 31 stycznia 2020 r.

Aktualizacja: 23.10.2019 06:06 Publikacja: 22.10.2019 22:42

Tusk za nową datę brexitu - koniec stycznia

Foto: AFP

Wcześniej Izba Gmin wyraziła zgodę na dalsze procedowanie przepisów wprowadzających w życie umowę brexitową wynegocjowaną przez rząd Borisa Johnsona, ale nie zgodziła się, by prace nad projektem były przyspieszone. Premier Wielkiej Brytanii zapowiedział wstrzymanie prac nad ustawą w oczekiwaniu na reakcję Unii Europejskiej oraz zintensyfikowanie przygotowań do twardego brexitu, czyli wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej bez umowy.

Komisja Europejska odnotowała wyniki głosowań w Izbie Gmin i oczekuje od brytyjskiego rządu informacji o jego planach - oświadczyła rzeczniczka KE Mina Andreewa. Dodała, że szef Rady Europejskiej Donald Tusk konsultuje z przywódcami państw UE wyrażoną w liście Johnsona prośbę o przesunięcie terminu brexitu do 31 stycznia 2020 r.

Czytaj także:
Klamka zapadła - Wielka Brytania wychodzi z Unii. Tylko czy od razu?

Donald Tusk ogłosił na Twitterze, że w związku z decyzją Johnsona o wstrzymaniu prac nad ustawą o porozumieniu w sprawie wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej (Withdrawal Agreement Bill, WAB) oraz by uniknąć twardego brexitu, zarekomenduje przywódcom państw UE zaakceptowanie brytyjskiego wniosku o odroczenie terminu brexitu. Szef Rady Europejskiej poinformował, że zaproponuje pisemną procedurę przedłużenia brexitu. Po przyjęciu propozycji nie byłoby potrzeby przed końcem października zwoływać nadzwyczajnego szczytu UE.

W czasie debaty w Izbie Gmin w sprawie WAB Johnson zapowiadał, że jeśli deputowani odrzucą projekt lub harmonogram jego procedowania, rząd wycofa ustawę i będzie naciskał na przeprowadzenie przyspieszonych wyborów. Po głosowaniach premier oświadczył, że teraz Unia Europejska musi zdecydować, jak odpowiedzieć na wysłaną przez niego prośbę o przesunięcie brexitu o trzy miesiące, do czego zmusili go parlamentarzyści, przyjmując wcześniej tzw. ustawę Benna. Szef rządu zapowiedział też, że do czasu otrzymania stanowiska Brukseli rząd wstrzyma prace nad WAB oraz zintensyfikuje prace nad przygotowaniami do twardego brexitu, czyli opuszczenia UE bez umowy.

Pierwsze kluczowe głosowanie rząd Johnsona wygrał stosunkiem głosów 329 do 299, drugie przegrał 308 do 322. Przed głosowaniami opozycja podkreślała, że trzy dni na zapoznanie się z liczącym ponad sto stron projektem to za mało. Lider laburzystów Jeremy Corbyn mówił, że tak szybkie procedowanie projektu to obraza parlamentu i próba uniknięcia rzetelnej debaty. Rząd odrzucał oskarżenia twierdząc, że zapisy projektu są posłom w dużej mierze znane.

Przesunięcie brexitu do 31 stycznia 2020 r. wymaga jednomyślnej zgody wszystkich państw członkowskich UE.

Wcześniej Izba Gmin wyraziła zgodę na dalsze procedowanie przepisów wprowadzających w życie umowę brexitową wynegocjowaną przez rząd Borisa Johnsona, ale nie zgodziła się, by prace nad projektem były przyspieszone. Premier Wielkiej Brytanii zapowiedział wstrzymanie prac nad ustawą w oczekiwaniu na reakcję Unii Europejskiej oraz zintensyfikowanie przygotowań do twardego brexitu, czyli wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej bez umowy.

Komisja Europejska odnotowała wyniki głosowań w Izbie Gmin i oczekuje od brytyjskiego rządu informacji o jego planach - oświadczyła rzeczniczka KE Mina Andreewa. Dodała, że szef Rady Europejskiej Donald Tusk konsultuje z przywódcami państw UE wyrażoną w liście Johnsona prośbę o przesunięcie terminu brexitu do 31 stycznia 2020 r.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 788