Na niecały miesiąc przed planowanym wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, Johnson chce znaczących zmian w umowie rozwodowej, w tym w regulacjach dotyczących najbardziej kontrowersyjnej kwestii - granicy między Irlandią Północną a członkiem Irlandią, pozostającą we Wspólnocie.

Jednak Unia Europejska i Irlandia oświadczyły w czwartek, że jest mało prawdopodobne, aby propozycje doprowadziły do porozumienia, a Dublin otwarcie ostrzegł, że Wielka Brytania zmierza do wyjścia bez porozumienia, chyba że dokona znaczących ustępstw.

- Jesteśmy w trakcie przygotowań do spotkania z premierem Johnsonem w przyszłym tygodniu - zapowiedział Varadkar w rozmowie z dziennikarzami.

W ubiegłym miesiącu brytyjski parlament przyjął tzw. ustawę Hilary'ego Benna nakazującą rządowi Johnsona zwrócenie się do Unii z prośbą o przełożenie brexitu jeśli do 19 października nie uda się doprowadzić do zawarcia umowy brexitowej, a jednocześnie Izba Gmin nie poprze większością głosów tzw. twardego brexitu.

Mimo to Johnson zapowiadał, że nie zamierza prosić Unii o zmianę daty brexitu. Deklarował konsekwentnie, że Wielka Brytania wyjdzie z UE 31 października "za wszelką cenę".