Po mydło i powidło do parku

Czas jeszcze nigdy nie był tak cenny. Klienci nie chcą go tracić na długie, dalekie wyprawy do centrów handlowych. Do łask wracają osiedlowe sklepy. Zyskują też parki handlowe.

Publikacja: 18.04.2019 18:07

Po mydło i powidło do parku

Foto: materiały prasowe

Klienci są bardzo kapryśni, czasem też bardzo leniwi. Chcą mieć wszystko szybko i na wyciągniecie ręki. Doskonale wiedzą to i deweloperzy biurowi, i firmy budujące galerie handlowe. W nowoczesnych biurowcach obowiązkowe są kawiarnie, bary, sklepiki, w których można kupić sok, kanapkę, owoce czy aspirynę.

W kompleksach biurowych coraz częściej powstają też przedszkola, centra medyczne, fitness cluby, salony fryzjerskie. Bo czas pracownika to pieniądz.

Znajomy, pracownik dużej międzynarodowej korporacji, który często zostaje w pracy po godzinach, opowiadał mi niedawno, że choć mieszka obok dużej galerii handlowej, codzienne zakupy robi albo w biurowym sklepie, albo na osiedlu. Bo market w centrum handlowym mieści się na drugim piętrze. Trzeba wjechać ruchomymi schodami. Zwyczajnie mu się nie chce, zwłaszcza gdy wraca do domu wieczorem. Osiedlowy sklep, choć gorzej wyposażony i droższy, jest dostępny z ulicy. Wystarczy wejść i wyjść. Zmiany konsumenckich preferencji wymusiły zmiany na rynku powierzchni handlowych. Dla wielkich galerii w wielu miastach nie ma już miejsca.

A starsze obiekty muszą się modernizować, w przeciwnym razie podzielą smutny los centrum handlowego w Sosnowcu, które zostało wyburzone. Cenną ziemię śląska galeria oddała nowoczesnemu parkowi logistycznemu.

Centra handlowe zmieniają swój pierwotny charakter. Stają się centrami gastronomicznymi i rozrywkowymi. Powstają tam nawet wykwintne restauracje z obsługą kelnerską. A do niedawna wystarczył znany z ulicy fast food. Dziś w centrum handlowym można nie tylko dobrze zjeść, ale i zagrać w kręgle. Można też umówić się na zabiegi kosmetyczne.

Na znaczeniu zyskują parki handlowe, czyli mniejsze obiekty, w których można zrobić szybkie i wygodne zakupy. Z raportu CBRE i Trei Real Estate Poland wynika, że parki handlowe w Polsce oferują już 1,52 mln mkw. Do końca roku przybędzie ok. 170 tys. parkowych metrów. Klient dyktuje, deweloper buduje.

Klienci są bardzo kapryśni, czasem też bardzo leniwi. Chcą mieć wszystko szybko i na wyciągniecie ręki. Doskonale wiedzą to i deweloperzy biurowi, i firmy budujące galerie handlowe. W nowoczesnych biurowcach obowiązkowe są kawiarnie, bary, sklepiki, w których można kupić sok, kanapkę, owoce czy aspirynę.

W kompleksach biurowych coraz częściej powstają też przedszkola, centra medyczne, fitness cluby, salony fryzjerskie. Bo czas pracownika to pieniądz.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację