– Mówi się o miliardach drzemiących w kasynach internetowych i gamingu, ale proces dojścia do tych pieniędzy i pozyskania klientów jest ciężki i długotrwały – podkreśla Olgierd Cieślik.
Obiecujące prognozy
Badania pokazują, że o e-kasynach słyszało ledwie 8 proc. Polaków, a z ich usług korzystało 2 proc. Dla porównania o zakładach bukmacherskich słyszało 31 proc. z nas, a grało w nie 6 proc. Perspektywy dla Lotto są bardziej obiecujące – 59 proc. badanych graczy twierdzi, że chętnie zawarłoby zakład online (dla porównania ok. 50 proc. Polaków gra obecnie w gry liczbowe Totalizatora Sportowego). Prognozy spółki wskazują, że za pięć lat co drugi zakład w Lotto zawarty będzie już przez internet. Potencjał w internecie jest potężny, wystarczy wskazać, że już dziś najwięcej Polaków sprawdza wyniki losowań właśnie w sieci (liczba tzw. unikalnych użytkowników www.lotto.pl wynosi ok. 5 mln miesięcznie). Wiele mówi również nastawienie Polaków do Lotto online – aż 32 proc. deklaruje, że zainteresowałoby się zawarciem zakładu (przy 12 proc. niezdecydowanych). Co więcej, chęć skorzystania z tego rozwiązania rośnie wraz z wykształceniem – pokazują dane Totalizatora Sportowego. Maleje jednak ze wzrostem wieku badanych.
Totalizator Sportowy dąży do tego, żeby 80 proc. aktualnych graczy nielegalnych platform gamingowych korzystało z rozwiązań spółki. Pozyskać może też 60 proc. z potencjalnych fanów takiej rozrywki. Jednocześnie spółka, zdając sobie sprawę, że internet daje szeroki dostęp do usług hazardowych, jako element rozwoju w e-commerce stawia na działania zwiększające świadomość oraz bezpieczeństwa klientów w obszarze zagrożeń dotyczących uzależnień. Rozwiązania Programu Odpowiedzialnej Gry, które znane są już z dotychczasowego tradycyjnego kanału sprzedaży, jak i salonów gier na automatach, pojawiły się zatem w nowych usługach interaktywnych. Klienci uczestniczący w usługach e-commerce'owych Totalizatora Sportowego, podobnie jak w salonach gier na automatach, muszą przejść procedurę rejestracji gracza: obowiązkiem jest konieczność weryfikacji wieku (poprzez zdjęcie dowodu tożsamości), a także podania szeregu wymaganych ustawowo danych osobowych. Wprowadzono także mechanizmy umożliwiające kontrolę aktywności przez grającego, takie jak obowiązkowe ustawienia limitów czasowych i finansowych przed rozpoczęciem pierwszej gry, gdzie nie ma możliwości kontynuacji gry po wyczerpaniu jakiegokolwiek limitu. Ustawione limity będzie można w każdej chwili zmniejszyć, jednak podwyższenie ich wymagać będzie czasu. Za pierwszym razem limity zwiększą się po 24 godzinach, za drugim czas oczekiwania to tydzień, za każdym kolejnym – 90 dni. Czas ten został specjalnie wydłużony, by dać graczowi możliwość ochłonięcia. Możliwe jest także zawieszenie aktywności na 24 godziny oraz samowykluczenie z gry. Na serwisach widoczny jest także zegar z aktualną godziną i licznikiem czasu, jaki gracz spędza na grze.
Sieć naziemna wśród priorytetów
W latach 2012–2017 globalna sprzedaż branży hazardowej w kanałach tzw. interaktywnych skoczyła o niemal 76 proc. (dla porównania w tym czasie sprzedaż w kanale stacjonarnym urosła o jedynie nieco ponad 4 proc.). Wszystko wskazuje na to, że – choć sprzedaż stacjonarna utrzyma dominującą pozycję – to jej udział będzie permanentnie topniał kosztem online'u.
Według szacunków w latach 2017–2020 spodziewana jest dynamika rozwoju e-usług hazardowych na poziomie blisko 27 proc. Popularność tradycyjnych form spadnie o prawie 1 proc. Trend jest zatem wyraźny. Jak pokazują statystyki firmy analitycznej H2 Gambling Capital, o ile jeszcze w 2012 r. jedynie 13,4 proc. przychodów pochodziło z kanałów interaktywnych, o tyle już za dwa lata ma to być aż jedna czwarta. Towarzyszyć będzie temu nieznaczny spadek udziału w rynku kanałów stacjonarnych. W okresie od 2012 do 2020 r. ich znaczenie skurczy się z blisko 87 do 75,1 proc.